Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że na początku marca nie będzie ciepło. Mimo słonecznego nieba, temperatury będą oscylować w okolicach zera.
Synoptyk Maria Waliniowska poinformowała, że w sobotę miejscami może padać śnieg na krańcach wschodnich, a w niedzielę - w południowo-wschodniej Polsce. Będą też mroźne poranki - od minus sześciu stopni na wschodzie, do minus dwóch na zachodzie.
Dyżurny hydrolog Mirosław Samulski ostrzegł, że w związku z roztopami właściwie w całym kraju podnosi się poziom wód. Większość tych przekroczeń jest na rzekach dorzecza Odry. Obecnie są też warunki, które mogłyby sprzyjać tak zwanej cofce, ale to zjawisko nam nie grozi. To dlatego, że północny wiatr silnie nie wieje, a poza tym główna kra już spłynęła.
Synoptycy przewidują, że wiosenna pogoda powinna pojawić się w Polsce dopiero po 10. marca.
IAR, wit