Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wittenberg 05.03.2012

Polaczek: za katastrofę nie ma kogo odwołać

Co dzieje się z kadrami Urzędu Transportu Kolejowego? Dlaczego kierownicze stanowiska są nieobsadzone? - zastanawia się poseł PiS Jerzy Polaczek.
Jerzy Polaczek w studiu radiowej JedynkiJerzy Polaczek w studiu radiowej JedynkiWojciech Kusiński/PR

Były minister infrastruktury Jerzy Polaczek kwestionuje sprawność krajowego systemu bezpieczeństwa ruchu kolejowego i lotniczego. Zdaniem posła PiS, premier powinien przedstawić w tej sprawie informację. Urząd Transportu Kolejowego utracił, w ocenie posła PiS, zdolność do wykonywania swoich ustawowych zadań dotyczących bezpieczeństwa - w wyniku błędnych decyzji personalnych.

W ciągu ostatnich dwóch lat jego zdaniem z urzędu "wywiało" sporo ludzi, którzy w sposób rzetelny i fachowy wypełniali swoje zadania, a na ich miejsce przyszli ludzie, o których nie można tego powiedzieć.

Poseł powiedział, że z Urzędu Transportu Kolejowego odwołano siedmiu dyrektorów oddziałów regionalnych i nie powołano ich następców, od ponad pół roku w UTK nie ma też szefa departamentu ruchu kolejowego.

- Premier - gdyby dzisiaj chciały wyciągać konsekwecje - to nie ma kogo odwołać - uważa Jerzy Polaczek.

Polskie koleje najniebezpieczniejsze w Europie? >>>

Zdaniem posła PiS, liczba wypadków kolejowych po roku 2010 zaczęła rosnąć. Ma to, jego zdaniem, związek z realizacją zadań przez przewoźników i zarządcę narodowej infrastruktury kolejowej a także z funkcjonowaniem Urzędu Transportu Kolejowego.

Poseł Jerzy Polaczek powiedział, że ze względu na żałobę narodową nie chce się odwoływać do konkretów związanych z katastrofą pod Szczekocinami, ale jest to jego zdaniem obraz stanu bezpieczeństwa państwa.

Katastrofa na Śląsku. Trwa żałoba narodowa >>>

IAR, wit