Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 09.03.2012

PiS o raporcie NIK dot. Smoleńska: "miażdżący"

- Wyniki kontroli przeszły moje oczekiwania w smutnym kierunku - stwierdził europoseł PiS Janusz Wojciechowski.
Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne)Szczątki Tu-154 na lotnisku Sewiernyj w Smoleńsku (zdjęcie archiwalne)Włodzimierz Pac, Polskie Radio

- Raport NIK-u wskazał na nieprawidłowości, które miały bezpośredni związek z tragedią smoleńską - powiedział Wojciechowski, który wystąpił do Izby o kontrolę dotyczącą organizacji transportu lotniczego najważniejszych osób w państwie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Raport NIK wskazuje, że wyjazdy najważniejszych osób w państwie, korzystających z wojskowego lotnictwa transportowego, były w latach 2005-10 organizowane w sposób niegwarantujący należytego poziomu bezpieczeństwa.

Wojciechowski nazwał raport "rzetelnym", "wstrząsającym" i "miażdżącym". Według niego "raport mówi o ogólnych zaniedbaniach, które trwały od lat, za które wiele osób ponosi w dużym stopniu odpowiedzialność".

- Za miażdżącą uważam tę część raportu, która wskazuje na bezpośrednie przyczyny katastrofy smoleńskiej. Z raportu nie wynika, żeby w latach 2005-2007 jakikolwiek samolot rządowy wysłano w kartoflisko. To się stało w kwietniu 2010 roku za rządów Donalda Tuska. Stawianie na jednej płaszczyźnie systemowych zaniedbań i tragicznych błędów związanych z katastrofą jest nieuprawnione - zaznaczył.

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

W opinii Wojciechowskiego prawdopodobnie najważniejszym z ustaleń kontroli jest to, że tupolew nie miał prawa wykonać lotu z zamiarem lądowania w Smoleńsku, ponieważ to było nieczynne lotnisko. - Druga rzecz - okazało się, przy kontroli w MSZ, że do chwili lotu 10 kwietnia nie było formalnej pisemnej zgody na przelot i lądowanie - dodał europoseł.

"Raport rozmywa odpowiedzialność"

Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak oświadczył, że raport "rozmywa odpowiedzialność". - Różnica podstawowa między naszym rządem, a Donalda Tuska polegała na tym, że nasz rząd nie prowadził wojny z prezydentem, a rząd Tuska prowadził, czego dowodem jest odmowa przez szefa kancelarii premiera w rządzie Tuska udzielenia samolotu prezydentowi - ocenił.

Prezes NIK Jacek Jezierski poinformował, że raport z kontroli dotyczącej organizacji transportu lotniczego najważniejszych osób w państwie i zapewnienia im bezpieczeństwa podczas tego transportu w piątek rano w wersji ostatecznej został zamieszczony na stronach internetowych Izby i w tej wersji został przesłany Sejmowi.

PAP,kk