Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 20.03.2012

Gowin: PO nie pójdzie na zgniłe kompromisy

- Jeżeli nie będziemy w stanie przeprowadzić reformy emerytalnej, zastanowimy się nad nowymi scenariuszami politycznymi - powiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Jarosław GowinJarosław Gowinms.gov.pl

W poniedziałek koalicja nie porozumiała się w sprawie reformy emerytalnej. Rzecznik rządu Paweł Graś oświadczył, że w środę w tej sprawie zbierze się zarząd PO, który ma rozmawiać o budowaniu większości parlamentarnej, która umożliwi przyjęcie rządowej reformy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- W tej kadencji Platforma jest zdecydowana, żeby nie iść na zgniłe kompromisy, zwłaszcza w sprawie reformy fundamentalnie ważnej, czyli reformy emerytalnej - powiedział w TVN24 minister sprawiedliwości. - My nadal chcemy rządzić z PSL, cztery lata. Chcemy rządzić, a nie administrować, nie zamiatać problemy pod dywan - podkreślił Gowin.

Jak przypomniał, minister finansów Jacek Rostowski w poniedziałek przedstawił ludowcom propozycję, która była próbą wyjścia naprzeciw ich oczekiwaniom. Chodziło o podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia z jednoczesnym zapewnieniem możliwości przechodzenia na wcześniejszą, ale niższą emeryturę. PSL na tę propozycję nie przystało.

- PSL, niestety, doszło do wniosku, że ciężar odpowiedzialności za decyzje należy przerzucić na naszych następców. My uważamy, że odpowiedzialność za Polskę wymaga tego, żeby decyzję podjąć teraz. (...) Nie może być tak, że nasi koledzy z PSL czerpią wszystkie, niemałe przyjemności z bycia u władzy, a równocześnie ciężary odpowiedzialności za władzę chcą przerzucać albo na nas, albo na jakichś przyszłych rządzących - powiedział Gowin.

Pytany o to, co PO zrobi, gdy PSL zagłosuje przeciw reformie emerytalnej, Gowin odpowiedział: Będziemy szukali głosów, które zapewnią nam większość w tej sprawie, nawet jeżeli nie będą to głosy naszego koalicjanta. Jak dodał, nie oznaczałoby to końca koalicji, ale "stwarzałoby sytuację niezwykle trudną". Minister zaznaczył, że szansy znalezienia dodatkowych głosów poparcia dla reformy emerytalnej nie ocenia najwyżej.

PAP,kk