Francuski koncern Total postawił od początku na pełną przejrzystość informacji. Rzecznik Totalu przyznał, że gaz ulatnia się w tempie 200 tysięcy metrów sześciennych dziennie. Firma poinformowała, że konsultuje się ze specjalistami od awarii platform z całego świata i ma nadzieję na powstrzymanie wycieku przez automatyczną łódź podwodną.
Jak powstrzymać wyciek?
David Hainsworth - odpowiedzialny w Totalu za bezpieczeństwo operacyjne i środowiska - powiedział brytyjskiej telewizji Channel Four, że jeśli nie uda się od razu zablokować źródła wycieku, trzeba będzie wywiercić nowe ujęcie gazu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Na powierzchni morza wokół Elgin utworzyła się rozległa, połyskująca plama tzw. gazowego kondensatu. Wokół platformy ustanowiono kilkukilometrową strefę zamkniętą dla statków i samolotów. Z prognozy pogody wynika, że przez najbliższe 5-6 dni nie zmieni się kierunek wiatru, który oddala chmurę gazu od płomienia.
Zagrożenie dla innych platform
Jake Molloy ze związku zawodowego RMT, reprezentującego pracowników platform wiertniczych, obawia się katastrofalnych skutków wycieku, jeśli dryfujący gaz znajdzie się w sąsiedztwie pobliskich instalacji.
Platforma Elgin pozostaje od trzech dni bez załogi. Inny gigant naftowy, Shell, ewakuował większość pracowników z dwóch platform w pobliżu miejsca wycieku, około 250 kilometrów od brzegów Szkocji.
IAR, PAP, gs