Poinformował o tym doradca prawny Kremla Michaił Fedotow. W wywiadzie dla stacji Echo Moskwy i agencji Ria Novosti powiedział, że może to oznaczać kolejne cztery lata za kratkami dla byłego potentata.
Odchodzący z urzędu prezydent niespodziewanie zamówił opinię prawną na temat skazania Chodorkowskiego i 31 innych więźniów przed wyborami. Lista więźniów politycznych została stworzona przez działaczy opozycyjnych.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Założyciel Jukosu - giganta naftowego - został skazany pod zarzutem oszustw finansowych w 2003 roku, podczas pierwszej kadencji prezydenckiej Władimira Putina. Podczas drugiego procesu, w 2010 roku został ponownie skazany, na kilka miesięcy przed pierwotną datą wyjścia na wolność.
W ostatnim czasie w rosyjskiej prasie pojawiły się spekulacje, że zanim Dmitrij Miedwiediew odda władzę prezydencką Putinowi, ułaskawi Chodorkowskiego. Grupa ekspertów prawnych uznała bowiem, że były finansista nie musi przyznawać się do winy, by uzyskać ułaskawienie. Jednak Fedotow poinformował, że prezydent Miedwiediew nie zgadza się z tą opinią. - Prezydent powiedział, że nie rozumie, dlaczego ma ułaskawić kogoś, kto nigdy o to nie prosił - mówił ekspert. Prawnik powiedział agencji Ria Novosti, że rosyjski przywódca podpisał już pismo, w którym wyjaśnia swoje stanowisko w tej sprawie.
IAR, sm