Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 05.04.2012

Sądy skazują pracowników na śmieciowe umowy

Wymiar sprawiedliwości polubił śmieciowe umowy - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Sądy skazują pracowników na śmieciowe umowyAvjoska/Wikimedia Commons

Ponad 5 procent zatrudnionych w sądach urzędników i personelu technicznego pracuje na zlecenie. Nie dotyczy ich kodeks pracy, więc nie mają prawa do urlopu. Nie przysługuje im również odprawa. Ich zatrudnienie można wypowiedzieć z dnia na dzień - podkreśla gazeta. Dzieje się tak - zwraca uwagę "Dziennik Gazeta Prawna" - mimo że w sądach takie osoby wykonują często poważne obowiązki urzędnicze, na przykład asystenta sędziego.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Gazeta dodaje, że śmieciowe zatrudnienie to wygodne rozwiązanie dla sądów. Prowadzi jednak do tego, ze instytucje, które mają dawać przykład innym i dbać o przestrzeganie prawa, same je łamią. Jeżeli bowiem zatrudnienie spełnia warunki określone w kodeksie pracy (np. praca jest świadczona w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę), to obie strony z mocy prawa łączy umowa o pracę, a nie umowa-zlecenie.
W efekcie dochodzi do kuriozalnych przypadków - podkreśla "Dziennik Gazeta Prawna" - gdy zleceniobiorcy zatrudnieni np. w sądzie rejonowym pozywają go do sądu pracy, aby ten ustalił, że obie strony łączy umowa o pracę, a nie cywilnoprawna. Problem stał się juz na tyle poważny, że przeciwko pogarszającym się warunkom zatrudnienia w sądownictwie zaczęły protestować związki zawodowe.
IAR, sm