Odbędzie się to w kontekście odmówienia Telewizji Trwam koncesji na nadawanie na multipleksie cyfrowym. Ziobro twierdzi, że próby ingerowania i ograniczania przez władze przestrzeni polskich mediów są widoczne już od dłuższego czasu. Dlatego, według Solidarnej Polski, każdy sposób, który będzie formą presji na polskie władze należy wykorzystać, po to aby doprowadzić do respektowania wartości, jaką stanowi pluralizm mediów.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
- Winę za całe to zamieszanie, za naruszanie sfery mediów publicznych w Polsce ponodzą premier i prezydent - mówi Ziobro. Według niego w związku ze sprawą TV Trwam Bronisław Komorowski nabrał wody w usta.
Zdaniem Ziobry środowiskom liberalnym w Polsce zależy na monopolu w obszarze mediów. Chodzi o to, żeby zachować przestrzeń manipulacji, w której pewne informacje można pokazywać, a niewygodne - przemilczeć. To nic innego jak łamanie zasad demokracji i pluralizmu w mediach, twierdzi rozmówca gazety, który liczy, że przygotowywane w PE wysłuchanie uświadomi szerokiemu gremium, że w Polsce łamana jest wolność słowa.
Ziobro podkreśla w rozmowie z dziennikiem, że 21 kwietnia w Warszawie odbędzie się II Ogólnopolski Społeczny Marsz w Obronie Suwerenności, Wolnych Mediów i Telewizji Trwam.
"Nasz Dziennik", PAP/ sm