Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 10.04.2012

List otwarty sędziów ws. katastrofy smoleńskiej

W rocznicę katastrofy "Nasz Dziennik" publikuje list otwarty do Prokuratora Generalnego, podpisany przez trzech sędziów: Bogusława Nizieńskiego, Wiesława Johanna i Piotra Łukasza Andrzejewskiego.
10 kwietnia 2012 roku przypada druga rocznica katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem10 kwietnia 2012 roku przypada druga rocznica katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem PAP/Bartłomiej Zborowski

Piszą oni o "niewyobrażalnym lekceważeniu polskich organów ścigania przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej" i zwracają się do Prokuratora Generalnego z pytaniem, kiedy do Polski wróci wrak tupolewa.
"Od dnia katastrofy wrak Tu-154M, podstawowy dowód w prowadzonym śledztwie, niszczeje pod Smoleńskiem. Na naszych oczach demolowane są fragmenty samolotu. A sposób ich przechowywania urąga elementarnym zasadom zabezpieczenia materiału dowodowego. Niszczenie dowodu jest przestępstwem. Co na to polska prokuratura?" - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Nizieński, Johann i Andrzejewski piszą, że nie mają wątpliwości, iż jedynym organem procesowo powołanym do odzyskania wraku tupolewa jest polska prokuratura. "Mamy w Polsce wybitnych prawników, praktyków, chociażby prezesów i sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, posiadających znakomitą znajomość prawa karnego. I doświadczenie. Mogliby swoją wiedzą, doświadczeniem i własnym autorytetem wesprzeć starania prokuratury (gdyby chciała) i pokrzywdzonych, skutkujące wydaniem dowodów" - piszą sędziowie.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Autorzy listu dodają, że w przeciwnym razie powinniśmy się liczyć z powtórką scenariusza testowanego przy dwóch komisjach wypadkowych (Jerzego Millera i MAK) i ogłaszaniu raportu Tatiany Anodiny. "A mianowicie, że śledztwo prokuratury rosyjskiej zakończy się wcześniej niż postępowanie w Warszawie, a strona polska zostanie skazana na "odkręcanie" ustaleń rosyjskich prokuratorów, nie dysponując ze swej strony własnymi dowodami i wiążącymi ustaleniami" - kończą list otwarty sędziowie.
IAR,kk