Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 13.04.2012

Premier w Sejmie o zdradzie narodowej

Donald Tusk, odnosząc się do projektu uchwały, autorstwa PiS powiedział, że tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej w Polsce.
Premier w Sejmie o zdradzie narodowejPAP/Leszek Szymański
Galeria Posłuchaj
  • Donald Tusk, premier, (IAR)

Projekt dotyczył zobligowania rządu Rosji do przekazania Polsce wraku Tu 154M.

Tusk ocenił, że zaproponowana przez PiS uchwała to "kolejny krok dla tych, dla których państwo polskie w obecnej postaci jest nie do zaakceptowania". Jak mówił, w tej uchwale czytamy, że Sejm RP zwraca się do władz Federacji Rosyjskiej, "ponieważ polskie władze nie podejmują zdecydowanych kroków prawnych".

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>> 

Sejm odrzucił wniosek o rozszerzenie porządku obrad o projekt uchwały autorstwa Prawa i Sprawiedliwości w sprawie wraku prezydenckiego samolotu Tu-154M.

Kłamstwo smoleńskie

W imię prawdy o Smoleńsku buduje się polityczne kłamstwo: tym kłamstwem jest codziennie formułowany zarzut pod adresem władz Rzeczpospolitej i polskiego państwa - powiedział Donald Tusk.

- Dziś prawdziwy problem polega na tym, że w imię prawdy o Smoleńsku buduje się polityczne kłamstwo. Tak, rzeczywiście, mamy dziś w Polsce do czynienia z wielkim kłamstwem smoleńskim. Tym kłamstwem smoleńskim jest codziennie formułowany zarzut pod adresem władz Rzeczpospolitej, państwa polskiego, obywateli, którzy mają dosyć tej agresji, zarzutu o zdradę i o kłamstwo. To jest to kłamstwo - mówił szef rządu.

W opinii premiera "jedyną drogą dla Polaków, aby Polska nie wyszła osłabiona z katastrofy smoleńskiej, jest rzetelna i uczciwa budowa wspólnoty wokół tej katastrofy".

Szef rządu podkreślił, że rozumie cierpienie tych, którzy w katastrofie utracili najbliższych. - Ale na tej sali swoich najbliższych utracili i ci z prawej, i z lewej, i ci w centrum. 10, 11, 12 kwietnia 2010 roku nikt nie miał wątpliwości, że ta katastrofa dotknęła wszystkich Polaków niezależnie od tego, jakie poglądy polityczne prezentują - powiedział.

"Nie zakrzyczycie prawdy"

Chcemy prawdy o Smoleńsku - skandowali w Sejmie posłowie PiS podczas wystąpienia premiera Donalda Tuska. Wasze krzyki nie zagłuszą prawdy o katastrofie z 10 kwietnia 2010 - mówił Tusk.

Premier ocenił, że "dzisiaj najprawdziwszym, najgłębszym problemem smoleńskim jest to, że powstaje na naszych oczach wspólnota polityczna, której celem jest wykluczenie większości Polaków z tej wspólnoty". - Nie można zbudować szacunku do zmarłych, nie można kultywować dobrej pamięci o naszych zmarłych na fundamencie kłamstwa, czy politycznej agresji - podkreślił.

Wystąpienie szefa rządu przerywały okrzyki posłów PiS: "Chcemy prawdy o Smoleńsku".

- Tej prawdy o Smoleńsku nie zagłuszy ani skandowanie pod Pałacem Prezydenckim, nie zagłuszy krzyk PiS, ani innych radykalnych polityków, którzy z tej katastrofy robią machinę polityczną - odpowiedział Tusk.

- Możecie krzyczeć 10 kwietnia, 11 (kwietnia), przez cały rok, nie zakrzyczycie prawdy - mówił premier.

Przemawiający po Tusku prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że rząd i Platforma Obywatelska ponosi stuprocentową odpowiedzialność za katastrofę smoleńską oraz dzielenie społeczeństwa w okresie po katastrofie.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

to