Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 13.04.2012

Burza po nieudanej próbie rakietowej Korei Płn.

Wiele państw i organizacji międzynarodowych potępia północnokoreańską próbę rakietową. Rosja, Chiny i Indie wezwały jednak do powściągliwości w reakcjach.
Posłuchaj
  • Korespondencja z Pekinu Tomasza Sajewicza (IAR)
  • Korespondencja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego (IAR)
  • Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Jacek Durkalec o skutkach północnokoreańskiej próby rakietowej
Czytaj także

Zgodnie z zapowiedzią Korea Północna wystrzeliła w piątek rakietę, która miała wynieść na orbitę okołoziemską satelitę. Krótko po starcie Stany Zjednoczone poinformowały o niepowodzeniu próby rakiety, która według USA rozpadła się w powietrzu kilka minut po starcie.

Po kilku godzinach także Phenian przyznał, że próba wystrzelenia rakiety nośnej z satelitą meteorologicznym okazała się porażką.

"Międzykontynentalny pocisk balistyczny"

USA oceniają, że w rzeczywistości chodzi o międzykontynentalny pocisk balistyczny o zasięgu 6-9 tys. kilometrów - podało Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej (NORAD).

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun uznał nieudaną próbę wystrzelenia satelity za "godną ubolewania i prowokacyjną akcję". Dodał, że choć próba zakończyła się fiaskiem, to była aktem sprzecznym z jednoznacznym stanowiskiem społeczności międzynarodowej. Ban Ki Mun wezwał władze Północnej Korei, aby nie podejmowały żadnych prowokacyjnych działań, prowadzących do wzrostu napięcia w regionie.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oświadczyła, że postępowanie Phenianu stanowi "wyraźne pogwałcenie międzynarodowych zobowiązań nałożonych na Koreę Północną, które zostały sformułowane w rezolucji 1874 Rady Bezpieczeństwa ONZ". Wyraziła także "głębokie zaniepokojenie niebezpiecznymi i destabilizacyjnymi działaniami podejmowanymi przez Koreę Północną". Ashton wezwała też Phenian, by wstrzymał się "od wszelkich działań mogących zaostrzyć tarcia w regionie".

"To prowokacja"

Także Korea Południowa uznała próbę za prowokację. Minister spraw zagranicznych Kim Sung Hwan oświadczył, że była ona pogwałceniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, zabraniającej Północnej Korei stosowania balistycznej technologii rakietowej.

Wystrzelenie rakiety potępił Biały Dom. Według amerykańskiej administracji próba - nie bacząc na to, że zakończyła się fiaskiem - była prowokacją, która zagroziła bezpieczeństwu regionu. W ten sposób Korea Północna złamała międzynarodowe prawo i naruszyła własne zobowiązania, zgodnie z którymi Stany Zjednoczone, w zamian za wstrzymanie testów rakietowych, miały jej dostarczyć pomoc żywnościową. "Przez takie akty prowokacji Korea Północna jedynie pogrąża się w izolacji i marnuje pieniądze na broń i propagandę, podczas gdy Koreańczyków z Północy coraz bardziej dotyka klęska głodu" - zaznaczył rzecznik Białego Domu Jay Carney.

"Prezydent Barack Obama powiedział wyraźnie, że jest gotowy do konstruktywnych stosunków z Koreą Północną. Jednocześnie podkreślał, że jest niezbędne, by Korea Północna respektowała własne zobowiązania i wypełniała międzynarodowe, a także, by utrzymywała pokojowe relacje ze swymi sąsiadami" - dodał.

Wielka Brytania ostrzegła Phenian, że w przypadku dalszego rozwoju potencjału rakietowego i nuklearnego może spodziewać się zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.

Północnokoreańską próbę rakietową ostro potępiło także polskie MSZ. "Rzeczpospolita Polska jako członek Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych przeciwstawia się wszelkim działaniom, które mogą być naruszeniem porozumienia rozejmowego (które zakończyło wojnę koreańską ) z 1953 roku" - podano w oświadczeniu na stronach resortu.

Chiny nie były uprzedzone

Rosja, Chiny i Indie wezwały natomiast do powściągliwości w reakcjach. Po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych tych trzech państw w Moskwie szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że na koreańską próbę można zareagować tylko w sposób dyplomatyczny i polityczny. Wezwał też do podjęcia wysiłków na rzecz wznowienia 6-stronnych rozmów o północnokoreańskim programie nuklearnym.

Chiny, które są głównym sojusznikiem Korei Północnej, poinformowały również, że nie były uprzedzone przez Phenian o zamiarze wystrzelenia satelity.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mch