Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 14.04.2012

Antyfaszyści zaatakowali narodowców i policję

W Katowicach doszło do utarczek z udziałem przedstawicieli Śląskiego Ruchu Antyfaszystowskiego, którzy zaatakowali legalną manifestację sympatyków Obozu Narodowo-Radykalnego.
Antyfaszyści zaatakowali narodowców i policjęPAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Jacek Pytel z katowickiej policji, (IAR)
Czytaj także

Rzucano petardami i butelkami. Policja zatrzymała kilkadziesiąt osób.
Jak poinformował rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel, zatrzymani należą do grupy określającej się jako antyfaszyści. W miejscu ich nielegalnego zgromadzenia policjanci znaleźli m.in. pojemniki z gazem łzawiącym, drewniane kije i pałki, nóż, pistolet, a także ochraniacze na szczęki i sól fizjologiczną do przemywania oczu.

- Znaleźliśmy także dokumenty świadczące o tym, że przedstawiciele tej grupy mieli swój szczegółowy plan działania i planowali zaatakowanie manifestacji. Dysponowali m.in. mapą przemarszu ONR, na której zaznaczono określone punkty - powiedział rzecznik.

Początkowo policja zatrzymała cztery osoby z kręgu antyfaszystów; mieli oni naruszyć nietykalność cielesną funkcjonariuszy zabezpieczających manifestację. Później, gdy napastnik, który uderzył w głowę policjanta, schował się w grupie swoich kolegów, zdecydowano o zatrzymaniu całej kilkudziesięcioosobowej grupy. Mogą odpowiadać co najmniej za udział w nielegalnym zgromadzeniu.

- Będziemy teraz analizować przebieg zajść, m.in. na podstawie nagrań. Wówczas konkretnym osobom zostaną postawione konkretne zarzuty - dodał Pytel.

Katowicki marsz i kongres nawiązującego do przedwojennych tradycji ONR zorganizowano z okazji 78. rocznicy powstania tej organizacji. Jej przedstawiciele podkreślali, że na miejsce spotkania wybrano Katowice, by podkreślić polskość Śląska. Sprzed pomnika Powstańców Śląskich około - jak szacuje policja - 200-300 manifestantów przeszło ulicami miasta.

Po drodze, w okolicach ulicy Stawowej, sympatycy ONR mijali kilkudziesięcioosobową grupę zwolenników ruchu antyfaszystowskiego, którzy próbowali zepchnąć ich z trasy marszu. W kierunku narodowców i eskortujących ich policjantów posypały się petardy i butelki z atramentem. Jeden policjant został uderzony w głowę, innego poturbowano wyrywając mu pałkę. Wgnieciona została też karoseria jednego z radiowozów.

- Do akcji przystąpił policyjny pododdział, który zepchnął napastników, aby oddzielić ich od manifestantów. Grupa, której członkowie rzucali butelki i petardy, została zamknięta w policyjnym kordonie, natomiast demonstranci kontynuowali swój marsz - powiedział Pytel.

Śląski Ruch Antyfaszystowski w swoim oświadczeniu napisał m.in. że zalegalizowanie w katowickim Urzędzie Miasta marszu ONR (miał on w pełni legalny charakter) "nie jest równoznaczne ze społeczną akceptacją planowanej maskarady", stąd kontrmanifestacja antyfaszystów.

- Jako Śląskie Środowisko Antyfaszystowskie uważamy, że postawa propagowana przez członków ONR prowadzi do szerzenia nienawiści, nawołuje do przemocy, oraz uwstecznia społeczeństwo, swoimi prymitywnymi, opiewającymi w faszystowską ideologię poglądami- czytamy w oświadczeniu.

Rzecznik ONR Marian Kowalski powiedział, że katowicki marsz, na który przyjechali sympatycy tej organizacji z całej Polski, miał przede wszystkim charakter rocznicowy, związany z 78. rocznicą powstania Obozu. Chodziło też o zaakcentowanie polskości Śląska m.in. wobec wyników spisu powszechnego, w którym ponad 800 tys. osób zadeklarowało narodowość śląską.
Według przedstawicieli ONR "Obóz Narodowo-Radykalny jest ruchem społecznym skupiającym młodych Polaków, którym bliskie są takie wartości jak Bóg, Honor, Ojczyzna, Rodzina, Tradycja i Przyjaźń". Propagując "ideę narodową" ONR odwołuje się do takich postaci jak Roman Dmowski, Jan Mosdorf, Tadeusz Gluziński, Henryk Rossman, czy Adam Doboszyński.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>

to