Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 18.04.2012

Ruch Palikota: aptekarze nie mogą dzielić ludzi

Ruch Palikota skrytykował pomysł wprowadzenia klauzuli sumienia dla aptekarzy. Poseł Robert Biedroń uważa, że nie powinno dochodzić do sytuacji, w których aptekarze będą dzielili klientów ze względu na swój światopogląd.

- Oczekiwalibyśmy, że aptekarz po prostu będzie realizował recepty przepisane przez lekarzy i będzie pomagał wszystkim obywatelom, (...) a nie będzie dzielił obywateli ze względu na swój światopogląd, czyli traktował jednych obywateli lepiej, drugich gorzej - mówił wiceszef klubu RP poseł Robert Biedroń na konferencji prasowej w Sejmie.

Politycy Ruchu Palikota skrytykowali także skandaliczną - ich zdaniem - wypowiedź ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina w TVN24 nt. klauzuli sumienia dla aptekarzy. Gowin powiedział: "Jestem zwolennikiem tego, żeby pozostawiać jak największą wolność sumienia. Gdybym był szeregowym posłem, na pewno bym się pod tym podpisał. Jako minister sprawiedliwości powinienem reprezentować stanowisko rządu i powinienem się podpisywać pod projektami rządowymi".

Poseł Biedroń ocenił, że minister sprawiedliwości próbuje "transponować do polskiego prawodawstwa swoje poglądy takiego katolicyzmu bardzo średniowiecznego, myślenia niezwykle ortodoksyjnego". Ruch Palikota zapowiedział złożenie wniosku o wotum nieufności wobec Gowina.

Projekt zakładający wprowadzenie klauzuli sumienia dla aptekarzy przygotowuje poseł PO Jacek Żalek. "Gazeta Wyborcza" napisała, że Żalek chce, by aptekarze mogli odmówić sprzedaży np. tabletek antykoncepcyjnych, jeśli jest to niezgodne z ich sumieniem.

"Neutralni światopoglądowo"

Obecny na konferencji przedstawiciel środowiska aptekarskiego Zbigniew Wilczyński podkreślał, że aptekarze - pełniąc swój zawód - są neutralni światopoglądowo i nie są "ani prawicowi, ani lewicowi, ani związani z żadną religią".

Tłumaczył też, że substancje farmakologiczne, w tym pigułki antykoncepcyjne, służą do różnych terapii. - Tabletki antykoncepcyjne czasami są stosowane jako tabletki antykoncepcyjne, a czasami w zupełnie innych schorzeniach. My jako aptekarze nie mamy możliwości ingerowania w tę receptę, która została przyniesiona przez kobietę - zaznaczył.

Żalek powiedział, że prace nad projektem dopiero ruszają. Zapewnił też, że nie chce wzniecać "wojny ideologicznej". - Liczę na rzetelną, spokojną debatę ze środowiskiem farmaceutycznym. My nie jesteśmy talibanem, gdzie komukolwiek cokolwiek można narzucić. Mam też nadzieję, że uda się zneutralizować agresję, z jaką niektóre środowiska podchodzą do projektu - mówił polityk PO. 

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

to