Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 23.04.2012

Mąż Tymoszenko prosi o pomoc Putina i Obamę

- Nie pozwólcie zabić mojej żony - z takim apelem zwrócił się do prezydenta USA Baracka Obamy, prezydenta elekta Rosji Władimira Putina i kanclerz Niemiec Angeli Merkel Ołeksandr Tymoszenko.
Julia TymoszenkoJulia TymoszenkoWikimedia Commons CC / Flapieh

O dążenie do zgładzenia opozycjonistki jej małżonek oskarżył ekipę prezydenta Wiktora Janukowycza i zażądał wprowadzenia sankcji wobec niego i pracujących z nim urzędników.

Nie pozwalając na leczenie Julii Tymoszenko, którego wymaga ona w związku z silnymi bólami kręgosłupa, władze poddają ją torturom - wyjaśnił Ołeksandr Tymoszenko w opublikowanym w poniedziałek liście. Wśród jego adresatów jest także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz i sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

- To, co dzieje się wokół Julii Tymoszenko, jest próbą jej zgładzenia, zabójstwa, które władze planują od samego początku jej prześladowania - czytamy.

Odciągnąć uwagę

Ołeksandr Tymoszenko podkreślił, że represje stosowane wobec jego małżonki to próba odciągnięcia uwagi od kryzysu, który ogarnął ukraińskie państwo.

- Reżim Janukowycza nękany jest przez wewnętrzne sprzeczności oraz walkę między różnymi grupami wpływów. Odczuwalne jest zubożenie społeczeństwa, widoczny spadek produkcji przemysłowej i rolniczej. Kłamstwo przenika wszystkie działania władz od dołu do góry - napisał.

Apel męża Tymoszenko związany jest m.in. z nieoczekiwanym przetransportowaniem jej do szpitala w nocy z piątku na sobotę. Choć władze twierdziły, że Tymoszenko wydała ustną zgodę na leczenie, w niedzielę przyznały, iż była premier nie chce poddać się kuracji szpitalnej, i odwiozły ją z powrotem do więzienia.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Tymoszenko od miesięcy narzeka na bóle kręgosłupa, które nie pozwalają jej samodzielnie się poruszać. Niemieccy lekarze, którzy ją badali, orzekli, że opozycjonistka musi być leczona w specjalistycznej klinice i że nie może uczestniczyć w procesie sądowym.

51-letnia Tymoszenko usłyszała wyrok siedmiu lat więzienia w październiku. Ukarano ją za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier jest przekonana, że działania wokół niej inspiruje prezydent Janukowycz, z którym przegrała wyścig o prezydenturę na początku 2010 r.

Ołaksandr Tymoszenko przebywa obecnie w Czechach. W styczniu uzyskał tam azyl.

mr