Logo Polskiego Radia
IAR
Martin Ruszkiewicz 24.04.2012

Afera hakerska: Murdochowie o podsłuchu i politykach

Dwaj międzynarodowi magnaci medialni - Rupert Murdoch i jego syn, James, stają ponownie przed brytyjską komisją dochodzeniową sędziego Levesona.

Komisja przepytuje ich nie tylko w sprawie skandalu hakerskiego w brytyjskiej prasie, ale pyta ich również o kontakty z politykami.

James Murdoch powtórzył swoje poprzednie zeznania, że nie był w ogóle świadom tych hakerskich praktyk. Ale ów skandal rozszerzył się z brytyjskiej prasy również na kanał telewizyjny Sky News. Jest on częścią BSKyB - telewizji satelitarnej założonej przez Ruperta Murdocha, ale pozostającej własnością jego koncernu tylko w połowie.

Naiwne tłumaczenie

Pytania do Jamesa Murdocha dotyczyły więc też jego kontaktów z politykami, kiedy koncern postanowił wykupić resztę udziałów BSkyB. Komisja przytoczyła litanię kontaktów, telefonów i prywatnych spotkań Jamesa Murdocha, który miał zażyłe stosunki towarzyskie z premierem Davidem Cameronem, kanclerzem skarbu Georgem Osbornem i ministrem kultury Jeremym Huntem, odpowiedzialnym za decyzje w sprawie akwizycji.

Szczelna obrona Jamesa Murdocha momentami brzmiała naiwnie: "Ja właściwie nie spędzałem aż tyle czasu z politykami..."Byliśmy zaprzyjaźnieni, ale nie byłem jego bliskim przyjacielem" - można było usłyszeć.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Skandal hakerski pokrzyżował w końcu plany przejęcia telewizji BSkyB prze Murdochów. Rozeźlony tym ojciec Jamesa, Rupert, zapowiedział, że w swoich zeznaniach nie będzie oszczędzał brytyjskich polityków.

mr