Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 03.05.2012

Dokumenty Osamy bin Ladena trafiły do sieci

Podczas akcji amerykańskich żołnierzy z kryjówki Osamy bin Ladena w pakistańskim Abbotabad wyniesiono ponad 6 tys. różnych dokumentów.

Wśród dokumentów znalazła się korespondencja między Osamą bin Ladenem a jego współpracownikami i prywatny dziennik terrorysty - informuje BBC.
Combating Terrorism Center opublikowało 17 dokumentów. Ze 175 stron materiałów - wymiana korespondencji między liderami al-Kaidy - które powstały od września 2006 roku do kwietnia 2011 roku wynika, że bin Laden obawiał się, iż ideologia dżihadu doprowadzi do podziału wśród muzułmanów. Przestrzegał przed atakami skierowanymi przeciwko "światowi islamskiemu", radził skupić się na Stanach Zjednoczonych. "W ten sposób odzyskamy - jeśli Bóg pozwoli - tych, którzy stracili zaufanie do dżihadystów" - stwierdził.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W korespondencji bin Laden miał zachęcać bojowników do przeprowadzenia zamachu na prezydenta USA Baracka Obamę lub szefa CIA Davida Petraeusa podczas ich oficjalnych wizyt w Pakistanie i Afganistanie. Ostrzegł, by nie niepokoić wiceprezydenta USA Joe Biden, bo "ten nie jest przygotowany do pracy na tym stanowisku, a to może doprowadzić do kryzysu w Ameryce".
W jednym z listów Osama bin Laden porównuje wrogów Islamu do drzewa niegodziwości. Jego pień o grubości 50 cm stanowią Stany Zjednoczone a konarami są państwa NATO oraz niektóre kraje arabskie. Przywódca al-Kaidy pisze, że nie ma w tej chwili możliwości natychmiastowego ścięcia drzewa więc jedynym sposobem jest powolne piłowanie pnia.
Z pozostałych dokumentów można się dowiedzieć między innymi, że al-Kaida miała napięte stosunki z Iranem. Nie ma za to dowodów, na to by Osama bin Laden był w kontakcie z przedstawicielami władz Pakistanu albo służbami specjalnymi tego kraju.
W materiałach znaleźc można również odniesienia do "Arabskiej Wiosny", którą bin Laden określił mianem "ogromnego wydarzenia w historii muzułmanów".
Zdaniem ekspertów z materiałów wyłania się obraz sfrustrowanego słabością swojej organizacji i brakiem możliwości przeprowadzenia skutecznego ataku na Stany Zjednoczone Osamy bin Ladena. W ocenie korespondenta BBC - Franka Gardenera, USA mają jednak żywotny interes, w tym, aby w ten sposób przedstawiać terrorystę. - Trzeba pamiętać, że dawny lider Al-Kaidy, który tak długo ukrywał się przed amerykańskimi żołnierzami, dla wielu jest symbolem - podkreśla.
Osama bin Laden zginął 2 maja 2011 roku w Pakistanie z rąk żołnierzy Navy SEALs, sił specjalnych marynarki wojennej USA.
BBC,IAR,kk