Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 16.05.2012

Były szef CBA: to dobry i sprawiedliwy wyrok

- Ja się bardzo cieszę, że polski wymiar sprawiedliwości nie uległ presji politycznej i medialnej nagonki na funkcjonariuszy CBA - powiedział Mariusz Kamiński komentując wyrok ws. Beaty Sawickiej.

- Wersja pani Sawickiej o tym, że rzekomo miała być uwiedziona przez funkcjonariuszy CBA legła w gruzach i ten wyrok to potwierdza - dodał.

Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że była posłanka Platformy Obywatelskiej jest winna korupcji i skazał ją na 3 lata więzienia oraz grzywnę w wysokości 40 tysięcy złotych, a także utratę uzyskanych dzięki korupcji korzyści majątkowej. Pozbawił ją też praw publicznych na okres 4 lat.

Sąd uznał, że Beata Sawicka za pomoc w kupieniu bardzo atrakcyjnej działki na Helu przyjęła 102 tysiące złotych, a także między innymi pióro wieczne ozdobione brylantem i drogi alkohol. Sąd stwierdził też winę burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego, którego skazał na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata oraz grzywnę w wysokości 20 tysięcy złotych.

Według sądu, burmistrz żądał korzyści majątkowych w zamian za pomoc w przejęciu nieruchomości na Helu i utrudnianie innym jej zakupu. Burmistrz chciał też zarządzać kompleksem rekreacyjno-wypoczynkowym, jaki miał powstać na przejmowanej nieruchomości. Proces w sprawie korupcji Sawickiej i Wądołowskiego trwał 2,5 roku.

Szczegóły tej sprawy nagłośnił przed wyborami w 2007 roku ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński. Z przedstawionych przez niego podsłuchów posłanki wynikało, że liczyła ona na robienie interesów w związku ze spodziewaną po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia. Dlatego przyjęła od "agenta Tomka" 100 tysięcy złotych, które miały pomóc w kupieniu działki na Helu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, to