Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 17.05.2012

"Donald Tusk powinien przeprosić agentów CBA”

B. szef CBA Mariusz Kamiński ocenił, że w związku z wyrokiem ws. Beaty Sawickiej powinny paść przeprosiny wobec funkcjonariuszy Biura, m.in. ze strony premiera Donalda Tuska.
Donald Tusk powinien przeprosić agentów CBAPAP/Paweł Supernak

Warszawski sąd okręgowy uznał Sawicką za winną płatnej protekcji, żądania i przyjęcia łapówki. B. burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego za przyjęcie łapówki sąd skazał na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Zarówno Sawicka, jak i Wądołowski mają też zapłacić grzywnę.

Kamiński zaznaczył, że "z wielką przykrością odnotowuje kolejne ataki posłów PO i niektórych komentatorów, formułujące kłamstwa na temat rzekomo politycznego charakteru tej sprawy, na temat uwiedzenia Beaty Sawickiej".

- Czas tego zaprzestać w imię przyzwoitości i szacunku dla faktów - dodał. - Fakty są nieubłagane. Jeśli ktoś wbrew faktom formułuje zarzuty, to znaczy, że manipuluje i oszukuje opinię publiczną - mówił.

M.in. sekretarz klubu PO Paweł Olszewski mówił, że działania CBA, "pod wodzą" Mariusza Kamińskiego, wobec Sawickiej, były "stricte polityczne".

W ocenie wiceprezesa PiS, to PO wykorzystała sprawę Sawickiej w trakcie kampanii wyborczej w 2007 roku, "wmawiając opinii publicznej, że robi to PiS". - To Donald Tusk sformułował zarzut, że służby specjalne w tamtym czasie były wykorzystywane do zwalczania opozycji - powiedział Kamiński.

Zdaniem Kamińskiego "wiele osób uległo manipulacji, jakiej dokonała Beata Sawicka", a politycy PO "wykazywali dziwną solidarność z osobą, którą dopuściła się przestępstwa".

- To był dla mnie dzień triumfu prawdy. Sąd w uzasadnieniu wyraźnie stwierdził, że ta sprawa nie miała żadnego podtekstu politycznego - powiedział Kamiński.

Pytany, czy powtórzyłby swoje słowa z konferencji prasowej z 2007 roku, że "teraz wyborcy wiedzą, na kogo nie głosować", Kamiński powiedział, że było to "pół zdania wyrwanego z kontekstu". - Starano się stworzyć wrażenie, że wezwałem na konferencji, by głosować na PiS - podkreślił.

Przytoczył szerszy fragment swojej ówczesnej wypowiedzi: "To nie jest ważne, na jakie ugrupowanie padną głosy, ale na jakich ludzi. Mam nadzieję, że ta konferencja prasowa, pokazująca też kulisy naszego życia publicznego, każe się wielokrotnie zastanowić każdemu z nas, na kogo oddać swój głos. Bo zawsze ludzie są tym najsłabszym ogniwem, zawsze ludzie zawodzą i żadne ugrupowanie nie ma monopolu na czystość, ani żadne ugrupowanie nie ma monopolu na to, by określać się mianem ugrupowania skorumpowanego".

- Wyborcy powinni zastanawiać się, na kogo głosują, na jakich ludzi, z jaką motywacją ci ludzie idą do parlamentu. Czy jest motywacja wynikająca z idei, czy jest to chęć wzbogacenia się - powiedział Kamiński.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

to