Pociąg towarowy stał na stacji w regionie Anantapur w stanie Andhra Pradeś, gdy wjechał w niego pasażerski Hampi Express, zmierzający do Bangalur, stolicy sąsiedniego stanu Karnataka. - Cztery wagony pociągu pasażerskiego wypadły z szyn, a w jednym z nich wybuchł pożar - poinformował przedstawiciel lokalnych władz Durga Das.
W wykolejonych wagonach uwięzionych zostało wielu pasażerów, co najmniej 16 osób spłonęło żywcem. Większość zabitych to robotnicy budowlani, którzy jechali do Bangalur.
W czasie trwającej sześć godzin akcji ratowniczej udało się wydostać co najmniej 70 pasażerów ocalałych z katastrofy. Stan 10 spośród kilkudziesięciu rannych uważa się za krytyczny.
Według przedstawiciela ministerstwa kolei pierwsze ustalenia w sprawie przyczyn katastrofy wskazują na winę maszynisty pociągu pasażerskiego, który zignorował sygnalizację. Maszynista i jego pomocnik są w szpitalu; nie zostali jeszcze przesłuchani.
Indyjskie koleje przewożą dziennie 18 milionów ludzi i są głównym środkiem transportu; wymagają jednak ogromnych inwestycji m.in. dla poprawy bezpieczeństwa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJECIACH>>>
PAP, mr