Notę w tej sprawie ministerstwo spraw zagranicznych dostało od ambasady Litwy. Jak poinformowała litewska agencja BNS dzieci zostały zmuszone do nocowania w nieodpowiednich warunkach.
W czwartek późnym wieczorem prasowy Inspekcji Transportu Drogowego Alvin Gajadhur poinformował, że autokar został zatrzymany w związku z wielokrotnym niezapłaceniem w ciągu kilku dni tzw. e-myta, czyli opłat pobieranych przez system viatoll za przejazd samochodów ciężarowych bądź autokarów. Kara za brak opłaty wynosi 3 tys. złotych, w przypadku tego autokaru kara wynosiła 21 tys. Kierowcy nie posiadali takiej kwoty na karcie. Jak wyjaśnił Alvin Gajadhur według przepisów zagraniczny przewoźnik nie może odjechać dopóki nie zostanie uiszczona kara. Zaznaczył, że inspektorzy zaproponowali przewiezienie dzieci do hotelu, jednak nie otrzymali na to zgody. Inspektorzy zatrzymali autokar około godziny 20, pozwolono mu odjechać koło 7 rano następnego dnia, kiedy została uiszczona cała kara. W ocenie rzecznika Inspekcji Transportu Drogowego organizatorzy wyjazdu litewskich dzieci wykazali się "całkowitą nieodpowiedzialnością". W jego ocenia nieznajomość przepisów bądź tylko ich nie przestrzeganie, naraziła dzieci na niepotrzebny stres.
Agencja BNS powołała się na litewski dziennik "Lietuvos Rytas", który napisał w środę, że dzieci z Uciany we wschodniej Litwie, wracały z wycieczki w Polsce, kiedy zostały zatrzymane i musiały spędzić noc na parkingu, gdzie nie było ani hotelu, ani toalety. Autokar zatrzymano, ponieważ na koncie elektronicznego urządzenia opłat drogowych brakowało ok. 30 złotych. Grzywna za brak opłaty drogowej wynosiła 21 tys. złotych. Firma, do której należał autokar, została poinformowana o incydencie i przesłała pieniądze, jednak transfer bankowy trwał do 3 nad ranem. Strona polska przyjęła pieniądze dopiero o godz. 10 rano - napisała agencja BNS.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>