Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 31.05.2012

Ignatienko za wrak tupolewa? Minister zaprzecza

Jarosław Gowin powiedział, że nie chce, by sprawę wydania Rosji Aleksandra Ignatienki wiązać z oczekiwanym przez stronę polską wydaniem wraku Tu-154M.
Jarosław GowinJarosław Gowinms.gov.pl

- Oczywiście byłoby nieodpowiedzialnie i niepoważnie, także w stosunku do tego prokuratora, gdybyśmy go traktowali w kategoriach handlu wymiennego. Są pewne procedury, które musimy przeprowadzić, żeby podjąć decyzję. W tej chwili nie przesądzam, jaka to będzie decyzja - czy my wydamy pana Ignatienkę, czy nie wydamy - oświadczył dziennikarzom minister sprawiedliwości.

Dopytywany, w jaki sposób strona polska może odzyskać wrak Tu-154M, Gowin odpowiedział, że ta sprawa jest dyskutowana podczas każdego spotkania przedstawicieli władz obu krajów. - Bezustannie przypominamy naszym rosyjskim partnerom - chociaż czasami jest to trudne partnerstwo - że oczekiwaniem nie rządu, tylko milionów Polaków, ponad podziałami partyjnymi, jest to, aby ten symboliczny przedmiot, jakim jest wrak, znalazł się już na ziemi polskiej - podkreślił.

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

Ignatienko, były pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, był poszukiwany przez Interpol. Został zatrzymany przez ABW 1 stycznia tego roku w okolicach Zakopanego. Byłego prokuratora ścigano na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji. Na początku lutego Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Przedłużył mu też areszt tymczasowy do 9 czerwca. Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy te postanowienia, a zażalenia jego obrońcy uznał za niezasadne. Ostateczną decyzję w sprawie wydania podejrzanego Rosji podejmie teraz minister sprawiedliwości.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
PAP/ aj