Takie orzeczenie wydał australijski koroner, zamykając czwarte dochodzenie, jakie śledczy podjęli w sprawie tajemniczego zniknięcia dziecka. Koroner uwzględnił w swojej ocenie przypadki ataków dingo na ludzi, jakie notowano w ostatnich latach uznając, że nie są one aż tak niespotykane, jak uważano jeszcze 30 lat temu.
W 1980 roku Linda Chamberlain-Creighton i jej ówczesny mąż Michael zgłosili policji zaginięcie swojego dziecka zeznając, że porwał je dziki pies dingo. Początkowe dochodzenie policji przyznało im rację, jednak rok później prokuratura oskarżyła kobietę o morderstwo. Ani śledczy, ani opinia publiczna nie wierzyła, że pies dingo mógł odważyć się podejść tak blisko ludzi i porwać małe dziecko.
Matka Azarii została skazana na dożywocie w obozie pracy i spędziła w nim trzy lata, zanim wyrok został unieważniony przy okazji kolejnego rozpatrywania okoliczności zaginięcia Azarii.
W 1995 roku zakończono trzecie już dochodzenie w tej sprawie, nie wydając jednoznacznego orzeczenia w sprawie przyczyny śmierci dziecka.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg