Według rosyjskiej agencji żołnierze mogą zostać wysłani do Syrii w przypadku, gdyby byli niezbędni w ewakuacji personelu i sprzętu z rosyjskiej bazy w porcie Tartus.
Według Interfaxu, gdyby zaszła taka potrzeba, Kreml może wysłać do miasta dwa okręty desantowe: Nikołaj Filczenkow i Cezar Kunikow.
W bardzo gorącej atmosferze w Moskwie rozpoczęła się w poniedziałek konferencja dotycząca Syrii. W ubiegłym tygodniu Stany Zjednoczone oskarżyły Rosję o sprzedaż broni do Syrii, w tym śmigłowców bojowych, o których wiadomo że są wykorzystywane do ostrzeliwania obiektów w miastach. Kreml zaprzeczył jakoby sprzedawał nowe śmigłowce, przyznał jednak że specjaliści wojskowi prowadzą ich serwisowanie.
Już raz, w styczniu tego roku, Rosja wysłała flotyllę okrętów do Tartusu, manifestując polityczne poparcie dla bliskiego sojusznika, prezydenta Baszara al-Assada. Wówczas wysłano najlepsze jednostki z lotniskowcem admirałem Kuzniecowem na czele.
Według danych grup praw człowieka i ONZ podczas tłumienia antyrządowych protestów w Syrii zginęło już ponad 14 tysięcy ludzi. ONZ oskarża oficjalnie Syrię o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg