Rosyjskie firmy eksportujące uzbrojenie w ubiegłym roku dotkliwie odczuły zerwanie kontraktów z Libią i przegrany przetarg na dostawy 129 myśliwców dla Indii. Dlatego musiała zmienić się mapa miejsc, do których oficjalnie dostarczane jest uzbrojenie rosyjskiej produkcji.
Po kilkunastu latach przerwy Moskwa zaczyna odzyskiwać rynki europejskie, azjatyckie i południowoamerykańskie. Według agencji Interfax do długiej listy odbiorców dopisano ostatnio m.in. Niemcy, Czechy i Urugwaj. Jednak traci klientów na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Wartość podpisanych kontraktów szacowana jest na około 35. miliardów dolarów.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
Eksperci wojskowi zauważają, że Rosja ma na zbyciu ogromną liczbę karabinów, samochodów terenowych i wozów opancerzonych. Sprzęt ten został wycofany z rynku wewnętrznego i zalega w magazynach. Przypominają, że Ministerstwo Obrony zleciło rodzimym konstruktorom opracowanie dla armii nowych wersji wyposażenia podstawowego.
IAR, tj