Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 30.06.2012

Islamista Morsi zaprzysiężony na prezydenta Egiptu

60-letni polityk Bractwa Muzułmańskiego zapewnił, że nie będzie budował fundamentalistycznego państwa.
Wystąpienie Mursiego na placu TahrirWystąpienie Mursiego na placu TahrirPAP/EPA/ANDRE PAIN

Przysięgę złożył w Trybunale Konstytucyjnym w Kairze. Zobowiązał się do lojalności wobec republikańskiego ustroju państwa oraz ustaw i konstytucji Egiptu. - Chcemy lepszego jutra, nowego Egiptu i drugiej republiki - powiedział Mohamed Morsi dodając, że Egipcjanie kładą właśnie "fundament pod nowe życie - całkowitą wolność, autentyczną demokrację i stabilizację".

Zaprzysiężenia przed Trybunałem Konstytucyjnym domagali się egipscy wojskowi, rządzący w Egipcie od obalenia byłego prezydenta Hosniego Mubaraka. Zdominowany przez islamistów parlament rozwiązany został przez wojskowych przed drugą turą wyborów prezydenckich w czerwcu. Morsi pokonał w nich ostatniego premiera reżimu Mubaraka, Ahmeda Szafika.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Aby zaakcentować swoją niezależność od wojskowych, Morsi złożył w piątek na kairskim placu Tahrir, słynnym z protestów przeciwko reżimowi Mubaraka, symboliczną przysięgę. W przemówieniu podkreślił, że "nie ma żadnej władzy ponad władzą ludu". - Wy dajecie władzę, komu chcecie, i odbieracie ją, komu chcecie - powiedział Morsi. Słuchały go dziesiątki tysięcy zwolenników.

PAP, tj