Logo Polskiego Radia
PAP
Szymon Gebert 02.07.2012

Burze na Śląsku: zalanie szpitala, zerwane trakcje, podtopienia

Około 250 interwencji odnotowali śląscy strażacy, którzy usuwali skutki burz, które przeszły w niedzielę wieczorem i w nocy.
Burze na Śląsku: zalanie szpitala, zerwane trakcje, podtopieniaPAP/Andrzej Grygiel

Większość interwencji dotyczyła połamanych drzew i zalanych budynków. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale nie znaczy to, że strażacy mieli mało pracy.

Na rynku w Czeladzi mur oporowy został podmyty i strażacy musieli go zabezpieczać; inaczej woda mogłaby zniszczyć kościół i budynek mieszkalny stojące obok. W szpitalu miejskim w Siemianowicach Śląskim woda zalała piwnicę, izbę przyjęć i rentgen – pacjentów trzeba było ewakuować do Chorzowa. W miejscowościach Rędziny, Kłomnice i Rudniki (wszystkie leżą pod Częstochową) wiatr pozrywał dachy z domów.

Już w poniedziałek rano uszkodzona została trakcja na linii kolejowej Gliwice – Zabrze. Pociągi skierowano na objazdy. W Mysłowicach awaria sieci unieruchomiła na kilkadziesiąt minut pociąg jadący do Gdyni. Trzeba było go przeholować. Na trasie Herby Nowe – Panki pantografy zerwały trakcje, przez co nie mogły przejechać cztery pociągi.

W Katowicach woda podtopiła Trasę Średnicową i zalała trakcje tramwajowe, wyłączając ich ruch w dzielnicach Zawodzie i Załęże.

Energetycy, którzy całą noc pracowali nad usuwaniem uszkodzeń, oceniają że bez prądu z powodu burzy jest niespełna 20 tysięcy odbiorców.

Według centrum kryzysowego wojewody śląskiego w poniedziałek będzie dalej padać. W niektórych miejscach pojawić się może nawet grad. Ani wiatr, ani deszcz nie będą już jednak tak silne jak w niedzielę.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg