Starosta bartoszycki Wojciech Prokocki powiedział Radiu Olsztyn, że na razie trudno oszacować skutki nawałnicy. W Bisztynku jest około 220 domów. Większość z nich pokryta jest dachówką i - jak mówi starosta - praktycznie każdy budynek został uszkodzony. Ucierpiały również zaparkowane "pod chmurką" samochody. Wiele ma powybijane szyby i wgniecenia karoserii. Meteorolodzy ostrzegają, że burze z gradobiciem mogą w najbliższych godzinach pojawić się nad całym województwem.
Niespokojna pogoda przynosi duże straty w różnych regionach Polski. Burze i gradobicia niszczą nie tylko dachy budynków mieszkalnych, ale także pozbawiają je prądu. Strażacy dostają również zawiadomienia o pożarach spowodowanych rozładowaniami elektrycznymi.
Z powodu gwałtownych nawałnic Straż Pożarna na Śląsku interweniowała blisko 500 razy. Głównie były to powalone drzewa, uszkodzone budynki, woda zalewająca piwnice, a także pożary i uszkodzone linie energetyczne. Na skutek burz około 13 tysięcy osób na Śląsku pozbawionych jest dostaw prądu. Najwięcej, bo około 8 tysięcy na terenie powiatów kłobuckiego i lublinieckiego. W rejonie Częstochowy problem ten dotyczy 6 tysięcy mieszkańców.
W województwie łódzkim Straż Pożarna interweniowała 70 razy. Jak informuje rzecznik Wojewódzkiej Straży Pożarnej Arkadiusz Makowski najbardziej ucierpiały powiaty piotrkowski, pajęczański, bełchatowski i łódzki wschodni. W gminie Rozprza ranna została jedna osoba. Władze zapowiadają szacowanie strat. Gmina przygotowana jest do niesienia pomocy mieszkańcom.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/ aj