Zielona Góra zalana. Ulice w strugach wody

Opady były tak obfite, że niektóre rejony Zielonej Góry stały się nieprzejezdne. Samochody często musiały jechać chodnikiem lub po trawniku, a nawet drugą stroną jezdni, pod prąd, bo nie było innej możliwości.
Podobnie było w innych miastach, między innymi w Gorzowie gdzie wystąpił też problem z odprowadzaniem wody z ulic. Woda wybijała ze studzienek. Pełne ręce roboty mieli strażacy, których wzywano do wypompowywania wody, między innymi na zielonogórskim osiedlu Czarkowo.
Około północy strefa burz znad południowych Niemiec i Czech objęła swoim zasięgiem cały region i powoli przesuwała się w kierunku północno-wschodnim. Miejscami błyskało z częstotliwością 100 razy na minutę. Około pierwszej w nocy pogoda zaczęła się uspokajać.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, to