Historia dziewczyny poruszyła amerykańskie media. Jak pisze gazeta „New York Daily News”, Jessica Ghawi wybrała się na projekcję filmu „Mroczny Rycerz powstaje” z długoletnim przyjacielem. Napastnik postrzelił ją dwa razy; jeden z pocisków trafił w głowę. Ona zginęła, a jej kolega, choć ranny, został przy niej na sali kinowej, a następnie zadzwonił do jej rodziny.
Przed śmiercią Jessica Ghawi wysłała na Twitterze wiadomość, że film zaczyna się za 20 minut.
Dziewczyna pracowała dla portalu sportowego Busted Coverage, pod pseudonimem „Jessica Redfield”. Prowadziła też bloga, na którym opisała, że uniknęła śmierci w innej strzelaninie w Kanadzie. W Toronto 2 czerwca zginęła jedna osoba, a siedem zostało rannych. - Nie mogę pozbyć się dławiącego w piersi uczucia. Puste, doprowadzające niemal do omdlenia uczucie nie chce mnie opuścić - pisała. Twierdzi, że była w miejscu strzelaniny w Eaton Center w Toronto dosłownie kilka chwil przed tragedią. Jak dodaje, wiedziona przeczuciem wyszła na zewnątrz i uniknęła niebezpieczeństwa.
Media cytują ostatnie zapiski dziewczyny z bloga, w których pisze o kruchości życia w związku z wydarzeniami z Toronto. - Przypomniano mi, że nie wiadomo, kiedy nadejdzie koniec na Ziemi i kiedy weźmiemy ostatni oddech - zauważyła młoda kobieta. Jak zaznaczyła, od tamtej pory traktowała wszystkie chwile jak dar, nawet te spędzone w samotności.
CZYTAJ WIĘCEJ O STRZELANINIE W AURORZE >>>>
Podczas nocnej premiery nowego filmu o Batmanie w kinie w Aurorze w stanie Kolorado doszło do strzelaniny. Uzbrojony napastnik zataakował widzów filmu, rozpylił również gaz. 12 osób zginęło, 59 jest rannych.
nzl