Przodują posłanki PO: Małgorzata Kidawa-Błońska, Barbara Czaplicka, Zofia Czernow, Ewa Drozd, Maria Janyska, Ewa Kołodziej, Zofia Ławrynowicz, Izabela Mrzygłocka, Krystyna Skowrońska.
Poza tym we wszystkich 757 głosowaniach udział wzięli też posłowie PO: Krzysztof Brejza, Marcin Kierwiński, Killion Munyama oraz posłowie PiS: Maciej Łopiński, Kazimierz Moskal i Piotr Polak.
Najgorszy wynik ma Grzegorz Napieralski (SLD). Były szef Sojuszu był tylko na połowie głosowań. Jego wynik to 404 głosowania - 53,37 proc. wszystkich.
W sumie posłowie obecnej kadencji wypowiadali się 7 849 razy. Najwięcej - 149 razy - głos zabrał Romuald Ajchler (SLD). 129 wystąpień ma już na swym koncie Piotr Chmielowski z RP, 122 - Zbigniew Kuźmiuk (PiS), 105 - Józef Rojek (SP), 93 - Marzena Wróbel (SP), 90 - Jarosław Zieliński (PiS).
Szef PiS Jarosław Kaczyński zabierał głos 26 razy, a szef klubu PiS Mariusz Błaszczak - 21. Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk wystąpił 25 razy; szef RP Janusz Palikot - 24, szef SLD Leszek Miller - 15; szef klubu PSL Jan Bury - 8, a szef klubu PO Rafał Grupiński - 7 razy.
Jak wynika z sejmowych statystyk, ani raz z mównicy głosu nie zabrali jeszcze m.in.: rzecznik PiS Adam Hofman, była pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska (PO), sekretarz klubu PO Paweł Olszewski czy Konstanty Miodowicz (PO).
Od tego powinno się odjąć posłów - członków rządu, którzy w takim właśnie charakterze zabierają głos w Sejmie. Wypowiedzi poselskiej na swoim koncie nie ma bowiem np. premier Donald Tusk.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Zapytania poselskie złożyło 299 posłów. W sumie było ich 1 628. Najbardziej do tego wyniku przyczynił się Jerzy Borkowski z RP, który ma ich na swoim koncie 69.
414 posłów tej kadencji złożyło przynajmniej jedną interpelację poselską. Rekordzistką jest Anna Sobecka (PiS) - aż 278.