Premier Donald Tusk zaakceptował kandydaturę Stanisława Kalemby z PSL na nowego ministra rolnictwa. Dotychczasowy wiceszef sejmowej komisji rolnictwa zastąpi na stanowisku szefa resortu Marka Sawickiego.
Mariusz Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości jest zaskoczony faktem, że Marka Sawickiego zastąpi Stanisław Kalemba. Jego zdaniem, przy takim ministrze rolnictwa Tuskowi będzie jeszcze trudniej przeprowadzić reformę KRUS-u. – Wielokrotnie na komisji rolnictwa krytykował rząd – powiedział polityk.
Rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek mówił, że najwyraźniej Polskie Stronnictwo Ludowe ma wciąż silną pozycję. – A pozycja premiera jest z kolei słaba. Nie poradzi sobie poradzić z kryzysem w polskim rolnictwie, etycznym, moralnym, etatystycznym – powiedział. Według niego premier nie powinien tak zareagować.
Również szef SLD Leszek Miller nie krył zaskoczenia faktem, że nowym ministrem rolnictwa ma być Stanisław Kalemba. – W rządzie SLD-PSL, którym ja kierowałem, poseł Stanisław Kalemba należał do frakcji eurosceptycznej – powiedział Miller. Według niego „wpływowa grupa w PSL”, do której należał Kalemba, straszyła Polaków, że kiedy wejdziemy do Unii, to spadną na nas wszystkie plagi egipskie.
Tymczasem Eugeniusz Kłopotek - partyjny kolega Stanisława Kalemby – mówi, że jest on odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. – Nie potrzeba nam dziś rewolucjonisty, zwłaszcza póki CBA i prokuratura nie zakończyło swoich działań – oświadczył Kłopotek.
Stanisława Kalembę na stanowisko ministra rolnictwa rekomendował Komitet Naczelny PSL, a jego kandydaturę przedstawił premierowi wicepremier Waldemar Pawlak. Donald Tusk powiedział na konferencji prasowej, że decyzję o zatwierdzeniu kandydatury podjął po rozmowie ze Stanisławem Kalembą.
IAR/agkm
Galeria - dzień na zdjęciach>>>