"Chcemy poznać prawdę o śmierci Wallenberga"

W latach 1944-45 Raoul Wallenberg był sekretarzem szwedzkiej ambasady w Budapeszcie. Uratował tysiące węgierskich Żydów, wystawiając im szwedzkie paszporty. Po wkroczeniu na Węgry Armii Czerwonej został aresztowany i przewieziony do moskiewskiego więzienia Łubianka. Władze Związku Radzieckiego oświadczyły, że zmarł w 1947 roku, wiele osób twierdziło jednak, że widziało go później w radzieckich obozach.
O ujawnienie prawdy o losach Wallenberga zaapelowały siostra przyrodnia dyplomaty Nina Lagergren i jej wnuczka Cecilia Ahlberg. - Rosjanie muszą znać prawdę - oświadczyła Lagergren. Ahlberg podkreśliła, że rodzina Wallenberga chce wiedzieć o wszystkim, co się z nim działo w Związku Radzieckim.
Zobacz serwis specjalny: RAOUL WALLENBERG>>>
Obchody setnej rocznicy urodzin bohatera
Apel rodziny Wallenberga zbiegł się z uroczystościami przygotowanymi z okazji setnej rocznicy jego urodzin. W uroczystościach rocznicowych w Sigtunie na przedmieściach Sztokholmu wzięła udział następczyni szwedzkiego tronu, księżniczka Victoria, minister edukacji Jan Bjoerklund oraz krewni Wallenberga. W nowojorskich synagogach zostanie odmówiona modlitwa za jego duszę.
W piątek rocznicę urodzin Raoula Wallenberga uczczono w Budapeszcie. Członek węgierskiego rządu Zoltan Balog powiedział podczas uroczystości, że trzeba podtrzymywać ze wszystkich sił pamięć ludzi, którzy potrafili przeciwstawić się nienawiści i ratować innych. W Berlinie odsłonięto popiersie Wallenberga. Zaprojektował je Peter Bulow, którego przodkowie ze strony matki przeżyli Holocaust w Budapeszcie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk