Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 16.08.2012

ONZ kończy misję obserwacyjną w Syrii

Taka decyzja zapadła w czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa. Tymczasem szefowa operacji humanitarnych ONZ ponownie zaapelowała do władz Syrii o wpuszczenie do kraju organizacji humanitarnych.
Valerie AmosValerie AmosPAP/EPA/STR

ONZ wycofuje misję obserwacyjną z Syrii - poinformował o tym francuski ambasador przy Narodach Zjednoczonych.
W Syrii jest obecnie 173 obserwatorów ONZ. Jednak ze względu na ciągle pogarszające się warunki bezpieczeństwa, wysłannicy niemal nie jeżdżą już po kraju. Wobec fiaska misji w ostatnich dniach rezygnację składali dotychczasowy wysłannik Sekretarza Generalnego Kofi Anan oraz dowódca misji ONZ generał Robert Mood. Decyzja o wycofaniu obserwatorów nie jest zaskoczeniem. Mandat misji wygasa w niedzielę, a ostatni z nich ma opuścić Syrię za tydzień. Rozczarowanie decyzją Rady Bezpieczeństwa ONZ wyraziła Rosja. Zdaniem Moskwy, która jest oskarżana o wspieranie reżimu prezydenta Baszara al-Assada, wycofanie misji będzie miało poważne konsekwencje w regionie.
Tymczasem szefowa operacji humanitarnych ONZ Valerie Amos ponownie zaapelowała do władz Syrii o wpuszczenie do kraju organizacji humanitarnych. Amos rozmawiała o tym w Damaszku m.in. z syryjskim premierem. - Rząd obawia się, że pomoc dotrze do, jak to określają, uzbrojonych grup terrorystów. Słyszałam to w każdej prowadzonej w Syrii rozmowie. Zapewniłam, że organizacje międzynarodowe nie działają w ten sposób - mówiła Valerie Amos. Oceniła ona, że około 2,5 miliona mieszkańców kraju potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Z kolei francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius, który odwiedził jeden z obozów dla uchodźców w Jordanii zapowiedział pomoc dla Syryjczyków i powtórzył, że Baszar al-Assad musi odejść. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie ocenia, że od początku powstania przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Assadowi w Syrii zginęło już co najmniej 23 tysiące osób.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

sg