Logo Polskiego Radia
IAR
Gabriela Skonieczna 17.08.2012

Sąd o eutanazji Anglika: niech zdecydują politycy

Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii nie zgodził się na eutanazję całkowicie sparaliżowanego mężczyzny, który sam wyraził życzenie zakończenia życia.
Tony Nicklinson z żoną JaneTony Nicklinson z żoną Jane youtube.com

58-letni Tony Nicklinson od siedmiu lat jest całkowicie sparaliżowany. Porozumiewa się tylko poprzez mruganie oczami. Stara się, by lekarze mogli legalnie zakończyć jego życie. - Tony jest rozczarowany i zdruzgotany. Wiedzieliśmy, że szanse nie są duże, ale mieliśmy nadzieję - mówi żona chorego, Jane Nicklinson. Sam pacjent, który mówi dzięki syntezatorowi mowy, dodał - sędziowie, podobnie jak politycy lubią podejmować decyzje, gdy nie mają do czynienia z poważnymi sprawami, i ten wyrok nie jest wyjątkiem - powiedział mężczyzna. Sąd stwierdził, że decyzję w tej sprawie musi podjąć parlament.
Prawnicy Nicklinsona zamierzają odwołać się od decyzji sądu. W ostatnich latach brytyjski Sąd Najwyższy wydawał wyroki w kilku podobnych sprawach. W niektórych przypadkach zezwolił na legalne zakończenie życia nieuleczalnie chorego pacjenta. Sędziowie zaznaczają, że prawo dotyczące tych kwestii jest bardzo skomplikowane.

Jak przypominają brytyjscy komentatorzy, gdyby rodzina chorego zdecydowała się go wywieść do Szwajcarii, gdzie jego życie może być zakończone, mogłaby zostać w kraju oskarżona o udział w morderstwie, za co w Wielkiej Brytanii grozi dożywocie.

IAR, gs