Tadeusz Rosa z Mikołowa na Śląsku jest znany z niezliczonych inicjatyw profilaktyki uzależnień. Jest między innymi członkiem Ogólnopolskiego Porozumienia Osób i Instytucji Pomagających Ofiarom Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia”.
Wiceprzewodniczący Stowarzyszenia MONAR, Wojciech Fijałkowski, wręczając "Miecz Kotana" podkreślił, że jest to nagroda za wielką wrażliwość na sprawy ludzkie. Tadeusz Rosa mówił, że stara się na Śląsku wcielać w życie idee, które przed laty przyświecały Makowi Kotańskiemu. Zaznaczył, że sam wywodzi się z pokolenia "dzieci kwiatów", ustrzegł się przed narkotykami, ale jest od 19 lat trzeźwiejącym alkoholikiem. Dlatego za tak ważne uznaje zwalczanie stereotypów, o co właśnie walczył "Kotan".
Po uroczystości wręczenia Miecza, na miejscowym stadionie Drukarz rozpoczął się mecz reprezentacji artystów i drużyny MONARU. Później zaplanowano wyścig na 5 kilometrów techniką nordic walking, a po nim "Praską Dychę”, bieg na 10 kilometrów. Organizatorzy zapraszają też na wieczorny koncert i projekcję filmu Mirosława Dembińskiego "Dzieci Kotana”.
Wcześniej w Kościele pod wezwaniem świętego Stanisława Kostki w Warszawie odprawiono mszę świętą w intencji Marka Kotańskiego.
Licznie uczestniczyli w niej podopieczni MONARU, także członkowie Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu MAR-KOT i uczniowie gimnazjum w Glinojecku, którego patronem jest Marek Kotański.
Niektórzy uczestnicy mszy byli w koszulkach z wizerunkiem twarzy "Kotana” i wezwaniem „Daj siebie innym”. W homilii poświęconej istocie sakramentu Eucharystii, ksiądz prałat Tadeusz Bożełko, proboszcz parafii, nawoływał do nawracania się i odmiany swego życia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, to