Logo Polskiego Radia
PAP
Szymon Gebert 21.08.2012

Siedział 12 lat za zabójstwo. Usłyszał: „niewinny”

Czesław Kowalczyk spędził w więzieniu 12 lat i trzy miesiące zanim usłyszał uniewinnienie od zarzutu zamordowania w 1998 roku instruktora jazdy konnej.
Czesław KowalczykCzesław KowalczykPAP/Adam Warżawa

Kowalczyk w pierwszym procesie w 2003 został skazany na dożywocie, a przed sądem apelacyjnym w 2008 roku został skazany na 25 lat.

Gdański Sąd Okręgowy oddalił wobec niego zarzut zabójstwa po tym, jak zeznania zmienił jeden z głównych powiązanych z morderstwem z 1998 roku, Adam S. S. podczas jednej z rozpraw stwierdził, że „postanowił powiedzieć prawdę” i zeznał, że Kowalczyk nie ma nic wspólnego z popełnionym morderstwem. Według nowej wersji jego zeznań odpowiadają za nie dwaj inni mężczyźni, którzy posłużyli się bronią Kowalczyka.

- Żaden z zebranych w sprawie dowodów nie wskazuje, aby oskarżony wiedział, że jego broń zostanie użyta do zabójstwa – powiedziała sędzia uniewinniając go. Nie oddaliła jednak zarzutu nielegalnego posiadania broni, za co został skazany na półtora roku.

Prokuratura wskazując na Kowalczyka jako sprawcę zabójstwa opierała się między innymi na zeznaniach naocznego świadka, Iwony C. Kobieta wycofała się potem jednak ze swoich słów.

Adam S. w zamian za współpracę i wskazanie sprawców usłyszał nadzwyczajne złagodzenie swojego wyroku do 10 lat więzienia. Trzeci oskarżony Mariusz N. dostał 15 lat więzienia za zlecenie zabójstwa i za nakłanianie do zamordowania swojego brata, Macieja N., który przeżył trzy zamachy na swoje życie.

- Czy można być zadowolonym z tego, że prawie 13 lat przebywało się w areszcie, a sąd po tylu latach uniewinnia - więc gdzie są te stracone lata? – odpowiedział po wyjściu z sali sądowej na pytania o to, jak się czuje.

Wtorkowy wyrok gdańskiego sądu nie jest prawomocny.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

sg

tagi: Gdańsk