Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Dariusz Ślepokura poinformował, że śledztwo nadal trwa i zaplanowane jest do 26 września bieżącego roku.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do prokuratury, sprawa może zakończyć się umorzeniem, gdyż w tego typu dochodzeniach trudno jest udowodnić adresatowi przesyłki, że ją zamawiał.
To właśnie od przesyłki znalezionej 10 czerwca przez psa celników wszystko się zaczęło. Nadana w Stanach Zjednoczonych i adresowana do partnera wokalistki Kamila Sipowicza oraz jej psa Ramony paczka zawierała 66 g suszu. Sama artystka, podczas przeszukania w jej domu, wydała policjantom 2,83 g marihuany. Olga J. została wtedy zatrzymana.
W związku z powyższym we wtorek prokuratura żoliborska skierowała do sądu drugi akt oskarżenia wobec artystki. Zarzuca się jej posiadanie 2,83 g marihuany, za co grozi jej do trzech lat więzienia. Menedżerka piosenkarki Katarzyna Litwin poinformowała, że konopie indyjskie znajdowały się w domu dla celów badawczych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>