Sąd w Łodzi nie ujawnił co dolega byłemu szefowi gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy. Wiadomo jedynie, że biegły odrzucił nawet pomysł, by proces przenieść bliżej miejsca zamieszkania Wachowskiego – nawet wówczas nie mógłby, w jego opinii, stawić się na sali.
Według prokuratury Wachowski ma na koncie kilka oszustw; powoływał się na wysokie koneksje, próbując wyłudzić pieniądze. Według śledczych z Łodzi w 2003 roku żądał on od dwóch biznesmenów miliona złotych w zamian za zarejestrowanie ich hal targowych. W 2007 roku ABW zatrzymała go; z aresztu wyszedł po miesiącu za 200 tysięcy złotych kaucji.
Inny zarzut dotyczy lat 2002-2003, gdy b. prezydencki minister miał próbować wyłudzić 2 miliony złotych w zamian za załatwienie uchylenia aresztu dla biznesmena. Według prokuratorów z Gorzowa Wielkopolskiego Wachowski ostatecznie otrzymał 15 tysięcy złotych.
Wachowski nie przyznał się zarzutów i twierdził, że są one „elementem hucpy politycznej spowodowanej przez rządzący wówczas PiS”. Grozi mu 10 lat więzienia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg