Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 24.08.2012

Odwet? Strzały koło Empire State Building

Dwie osoby zginęły, a co najmniej dziewięć zostało rannych w strzelaninie, do której doszło w Nowym Jorku.
Odwet? Strzały koło Empire State BuildingPAP/EPA/PETER FOLEY

Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg przedstawił na konferencji prasowej okoliczności zdarzenia. Burmistrz informował, że krótko po godzinie 9 rano czasu lokalnego 58-letni mężczyzna oddał strzały na ulicy niedaleko Empire State Building. Okazało się, że napastnikiem był Jeffrey Johnson, który rok temu stracił posadę w pobliskiej firmie Hazan Imports.

Michael Bloomberg potwierdził, że 58-latek zabił jedną osobą. W wyniku ataku co najmniej 9 innych osób zostało postrzelonych. Kilka z nich mogło zostać postrzelonych przypadkowo przez policję - dodał burmistrz. Komisarz Ray Kelly z nowojorskiej policji mówił, że Johnson miał przy sobie pistolet i był obserwowany przez jednego z przechodniów. Z informacji policji wynika, że napastnik, zabijając byłego współpracownika, oddał 3 strzały.

Jeffrey Johnson miał przy sobie półautomatyczny pistolet kaliber 11 milimetrów. Za napastnikiem podążał jeden mężczyzna, aż do momentu, gdy do 58-latka podeszli dwaj policjaci, patrolujący okolice Empire State Building. Gdy funkcjonariusze podeszli do Johnsona, ten wyciągnął swój półautomatyczny pistolet i wystrzelił do policjantów. Ci odpowiedzieli ogniem, zabijając go - mówił Ray Kelly.

Wiele pocisków trafiło jednak w przechodniów. Wśród rannych są 2 kobiety i 7 mężczyzn. Nie potwierdziły się wcześniejsze doniesienia, że w strzelaninie zginęła młoda kobieta. Ofiarą jest 41-letnia osoba, której tożsamość została zastrzeżona przez rodzinę. Ze wstępnych informacji nowojorskiej policji wynika, że mężczyzna nie był wcześniej notowany. Podczas konferencji prasowej burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg wielokrotnie powtarzał, że postępowanie jest we wstępnej fazie i na razie nie ma wielu informacji.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR/aj