Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 27.08.2012

Poseł PO: to byłby powrót do czasów stalinowskich

Andrzej Halicki w ostrych słowach skrytykował pomysł opozycji, aby ponownie połączyć funkcję prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.
Andrzej HalickiAndrzej HalickiPAP/Grzegorz Jakubowski

Prokurator Generalny zwrócił się do Krajowej Rady Prokuratury o odwołanie prokuratora rejonowego z prokuratury Gdańsk Wrzeszcz, który prowadził sprawę Amber Gold. Wobec innych prokuratorów wszczęte będzie postępowanie dyscyplinarne. Andrzej Seremet domaga się także zaostrzenia przepisów karnych prawa bankowego. Prawicowa opozycja przy okazji sprawy Amber Gold podnosi, że błędem było rozdzielenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Nie zgadza się z tym Andrzej Halicki z PO. Jak utrzymywał w rozmowie z dziennikarzami, ponowne połączenia obu tych funkcji byłoby "powrotem do czasów stalinowskich".

Opozycja domaga się także, by sprawę Amber Gold zbadała sejmowa komisja śledcza. Andrzej Halicki liczy raczej na to, że opozycja będzie pracować razem z koalicją nad uchwalaniem dobrego prawa, by - co podkreślił - różnego rodzaju instytucje finansowe dobrze gospodarowały pieniędzmi obywateli.

Po wybuchu afery Amber Gold Seremet zażądał od gdańskiej prokuratury szczegółowego zbadania akt spraw karnych, w których zapadły wyroki skazujące wobec Marcina P.- Prezesa Amber Gold. Prokurator generalny interesował się szczególnie prawidłowością prowadzenia tych spraw, zasadności przyjętych kwalifikacji prawnych, wniosków prokuratora oraz oceny zapadłych wyroków.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj