Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 06.09.2012

Tusk popełnił przestępstwo? PiS zawiadomiło prokuraturę

Prawo i Sprawiedliwość zarzuca premierowi niedopełnienie obowiązków i ujawnienie tajemnicy państwowej w związku ze sprawą Amber Gold.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przypomniał, że o nieprawidłowościach dotyczących Amber Gold informował Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego m.in. bank BGŻ, sygnalizując, że wynajęte w nim przez spółkę skrytki, w których gromadzone miało być złoto, są puste. ABW 24 maja przygotowała niejawny materiał informacyjny dotyczący działalności spółki, który przekazała do najważniejszych osób w kraju, w tym też do premiera.
- To zupełnie zmienia charakter tej informacji, która miałaby dotrzeć do premiera Donalda Tuska. Jeżeli rzeczywiście były to poważne informacje, a nie informacje z prasy, to wtedy w naszym przekonaniu uzasadnione jest to, że premier Tusk nie dopełnił swoich obowiązków, bo powinien reagować jako szef rządu, jako urzędnik który nadzoruje służby specjalne, jako przełożony ministra finansów, któremu podlegają urzędy skarbowe. Ta reakcja była w naszym przekonaniu niezbędna do tego, żeby oszust z Amber Gold nie naciągnął kolejnych tysięcy obywateli - zaznaczył Błaszczak.
Mariusz Błaszczak był gościem czwartowego Salonu Politycznego Trójki>>>
Drugi z zarzutów - ujawnienia tajemnicy państwowej - dotyczy m.in. słów syna premiera, Michała Tuska. - W jednym z wywiadów stwierdził on, że po rozmowie z ojcem rozluźnił kontakty z OLT Express [liniami lotniczymi powiązanymi z Amber Gold]. Tymczasem inni politycy PO, w tym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, te kontakty zacieśniali (...) A więc pytanie samo się ciśnie (...): dlaczego na podstawie tych informacji, jego syn rozluźnił relacje z OLT, natomiast prezydent Adamowicz nie rozluźniał? - pytał Błaszczak.
Wniosek do prokuratury skierowała też Solidarna Polska. Partia ta chce, by zbadano, czy premier i prezydent Bronisław Komorowski nie działali na szkodę interesu publicznego.

Afera Amber Gold
O spółce zrobiło się głośno, kiedy problemy finansowe zgłosiły tanie linie lotnicze OLT Express. Amber Gold było ich głównym udziałowcem. W grudniu 2009 roku Komisja Nadzoru Finansowego zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Gdańsku, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji.

Władze Amber Gold zdecydowały o likwidacji spółki. Firma poinformowała, że "w związku z zerwaniem lokat przez Amber Gold wszystkim klientom należy się zwrot pełnej kwoty kapitału wraz z odsetkami naliczonymi do dnia wypowiedzenia umowy".
Prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie działalności Amber Gold, postawiła prezesowi tej spółki Marcinowi P. siedem zarzutów, w tym oszustwa znacznej wartości na kwotę co najmniej 181 mln zł, za co grozi do 15 lat więzienia.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk