PAP
Szymon Gebert
20.09.2012
Dwóch małych chłopców zginęło w pożarze domu
Do tragedii doszło w Zielonówku niedaleko Olecka (warmińsko-mazurskie), gdy matka dzieci (rok i 4 lata) wyszła na chwilę przed dom, by odebrać transport opału.
Straż pożarna, która zdołała już ugasić ogień, nie wyjawiła co było przyczyną pożaru. Wiadomo natomiast, że dzieci były same w domu w momencie, gdy pojawił się ogień. Ich ojciec był w tym czasie w pracy, a mama wyszła na kwadrans przed dom, by odebrać transport drewna.
Prokurator ani policjanci nie mogli prześłuchać kobiety, by dowiedzieć się co się stało. Jest w szoku, trafiła do szpitala.
Starszy z chłopców miał cztery lata, młodszy niespełna półtora.