Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 25.09.2012

Manifestacja: uwolnić demokrację z rąk polityków

W Madrycie odbywają się marsze protestacyjne zorganizowane pod hasłem „Otocz Kongres”.
Protesty w MadrycieProtesty w Madrycie PAP/EPA/Chema Moya

Manifestujący domagają się "przywrócenia w Hiszpanii rzeczywistej demokracji". Chcą - jak to określili - "uwolnić demokrację z rąk polityków".

W stronę parlamentu idą trzy manifestacje. Jedna z nich wyruszyła ze słynnego placu Puerta del Sol, który rok temu dał początek ruchowi „oburzonych”. „Nie boimy się”, „Bankierzy do więzienia”, „Demokracjo, przywrócimy ci wolność” - to hasła wypisane na transparentach.
Pochody nie podejdą jednak bezpośrednio pod parlament. Od świtu budynek strzeżony jest z ziemi i powietrza.

Obecne manifestacje, podobnie jak "ruch oburzonych": skupiają osoby sprzeciwiające się dominacji banków, pogarszającej się sytuacji socjalnej oraz galopującemu bezrobociu, które wśród młodych ludzi w Hiszpanii sięga już 50 procent.

„Ja będę szedł z książką w ręku - jak wielu innych. Nie dziwię się, że politycy nazywają protest zamachem stanu. Powinni wystawić 6 tysięcy policjantów” - skarży się jeden z manifestujących.
Niektórzy zapowiadają, że nie ruszą się z Madrytu, dopóki nie zostanie rozwiązany parlament. Twierdzą, że obecny rząd musi odejść, bo wypełnia żądania Brukseli, a nie swój program wyborczy.

Demonstracje wokół lokalnych parlamentów zapowiedziano też w ośmiu hiszpańskich miastach, m.in. Barcelonie i Sewilli.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>