Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało prof. Piotra Glińskiego na następcę Donalda Tuska w fotelu premiera. Gliński miałby stanąć na czele proponowanego przez PiS rządu eksperckiego. PiS ma za kilka tygodni złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności.
- Jeżeli to będzie kandydat PiS na premiera, który zastąpi prezesa Kaczyńskiego, to być może jest ciekawszą postacią niż pan premier Marcinkiewicz. Być może będzie bardziej nastawiony na poszukiwanie kompromisu i współpracy. Myślę, że trzeba poczekać na deklaracje samego kandydata. Wydaje mi się, że to może być głos w debacie, bez większych szans w tej chwili na sukces w parlamencie. Jeżeli będzie, to zmiana retoryki, to może być to ciekawe - mówi wicepremier.
Profesor Gliński podczas konferencji prasowej zapewnił, że jest zdeterminowany do budowy rządu i przeprowadzenia niezbędnych reform. Mówiąc o swoim "Wspólnym projekcie Polska" stwierdził, że jego zadaniem będzie nie tylko sprawne administrowanie krajem, wprowadzenie niezbędnych decyzji przeciwdziałających kryzysowi gospodarczemu, ale też przedstawienie wizji rozwoju Polski i strategii wprowadzania długofalowych reform.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
IAR/aj