Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 04.10.2012

Pierwsze starcie: debata Obama kontra Romney

Większość komentatorów uważa, że w debacie Mitt Romney wypadł lepiej od Baracka Obamy.
Pierwsze starcie: debata Obama kontra RomneyPAP/EPA/SHAWN THEW

Stan amerykańskiej gospodarki i sposoby jej naprawy były głównym tematem pierwszej przedwyborczej debaty telewizyjnej prezydenta Baracka Obamy i republikańskiego kandydata do Białego Domu, Mitta Romneya. Przeważa opinia, że wygrał ją Romney.
Republikanin bezustannie atakował dorobek rządów prezydenta, obwiniając go za podwojenie deficytu budżetowego, powolny wzrost ekonomiczny po recesji i niepotrzebne dotowanie firm "zielonej" gospodarki, które zbankrutowały. Krytykował reformę ochrony zdrowia nakładającą zbyt wielkie ciężary na drobne firmy.
Romney scharakteryzował plan ekonomiczny prezydenta jako stwarzający nieprzyjazny klimat dla biznesu przez podnoszenie podatków i zwiększanie regulacji rządowych.

PAP/EPA/SHAWN
PAP/EPA/SHAWN THEW

Obama: odziedziczyłem deficyt

Z kolei prezydent USA zarzucał kandydatowi republikanów, że jego program uderzy w klasę średnią. Barack Obama zarzucał Mittowi Romneyowi, że nie podaje szczegółów swego planu bo jest on niekorzystny dla klasy średniej. Prezydent USA podkreślił, że choć nie wszystko mu się udało to każdego dnia walczył o interesy klasy średniej. - Dotrzymałem słowa i jeśli mnie wybierzecie to będę walczył równie zaciekle podczas drugiej kadencji – powiedział.

Obama przypomniał natomiast, że wysoki deficyt odziedziczył po George'u W. Bushu. - Kiedy wszedłem do Gabinetu Owalnego czekał na mnie deficyt przekraczający 1 000 miliardów dolarów. I wiemy, skąd pochodził - podkreślił Obama, nie wymieniając nazwiska swego poprzednika w Białym Domu.

Zwolennicy Mitta Romneya są zadowoleni. Kandydat republikanów wytknął prezydentowi USA wszystkie możliwe błędy oraz niespełnione obietnice. - Mamy w kraju od 43 miesięcy bezrobocie ponad 8 procent. Jeśli zostanę prezydentem pomogę stworzyć 12 milionów miejsc pracy - mówił. Romney przekonywał, że za drugiej kadencji Obamy będzie jeszcze gorzej. - Klasa średnia będzie cierpieć. Dochody będą spadać a ceny pójdą w górę – prognozował..

Nie wiadomo, czy zwycięstwo Romneya pomoże mu zmniejszyć stratę w sondażach do prezydenta USA.

IAR/PAP/agkm

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia - Wybory w USA >>>

Galeria: dzień na zdjęciach >>>