Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 08.10.2012

Parada na Manhattanie. Bloomberg zatańczył poloneza

Do odświętnego i radosnego nastroju nie dostosowała się tylko pogoda. Było zimno i padał deszcz.
Parada PułaskiegoParada PułaskiegoPAP/PAWEŁ MACIĄG
Posłuchaj
  • Relacja Małgorzaty Kałuży, IAR
Czytaj także

Reprezentacyjna Piąta Aleja w Nowym Jorku znów była biało-czerwona. Po raz 75. przemaszerowała nią Parada Pułaskiego.

W tym roku po raz pierwszy polskiej manifestacji nie przewodził jak zwyczaj każe jeden, lecz dwoje Wielkich Marszałków: małżeństwo z New Jersey, lekarze Krystyna Szewczyk-Szczęch i Kazimierz Szczęch. Przebiegała ona pod hasłem "Nasz diamentowy jubileusz - 75 lat dumnego polonijnego marszu".

Coroczna manifestacja polskości na Manhattanie przyciągnęła głównie społeczność polonijną stanów Nowy Jork i New Jersey, ale także Pensylwanii oraz Connecticut. W sumie ok. 70 tysięcy osób. Reprezentowane były polonijne organizacje, instytucje, stowarzyszenia, duchowieństwo, artyści, biznesmeni, uczniowie, harcerze i studenci. Obok weteranów i seniorów szły dzieci i młodzież. Maszerowali policjanci, strażacy, zespoły artystyczne i sportowcy.
Widowisku kolorytu nadawały biało-czerwone i amerykańskie flagi, chorągiewki, baloniki, transparenty, szaliki oraz pomalowane w polskich, narodowych barwach twarze. Uświetniały je wymyślne rydwany, na których królowały najpiękniejsze dziewczyny wybrane podczas konkursów Miss Polonii.
Jak zwykle do Polaków przyłączyli się także Amerykanie. Tradycyjnie w paradzie uczestniczyły m.in. orkiestry szkolne wypierając uliczny rozgwar dźwiękami werbli i instrumentów dętych.
Przed trybuną honorową zabrzmiały Mazurek Dąbrowskiego i hymn Stanów Zjednoczonych. Do poloneza w asyście tancerzy w ludowych strojach ruszyli m.in. burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, reprezentujący stan na waszyngtońskim Kapitolu demokrata senator Charles Schumer i kongresman z New Jersey Bill Pascrell, który był także marszałkiem honorowym diamentowej parady.

tj

Galeria: dzień na zdjęciach >>>