Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 12.10.2012

Ekonomiści: lista obietnic długa, a skąd pieniądze?

Ekonomiści ostrożnie podchodzą do obietnic premiera Donalda Tuska wygłoszonych w tzw. drugim expose.
Ekonomiści: lista obietnic długa, a skąd pieniądze?PAP/Radek Pietruszka
Galeria Posłuchaj
  • Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan (IAR)
Czytaj także

- Lista obietnic jest długa, ale nie wiadomo skąd premier zamierza wziąć pieniądze na ich realizację - mówi analityk finansowy Krzysztof Wołowicz. - W sumie wyszło to nieco ponad 320 miliardów złotych, a na razie nie mamy informacji w jaki sposób rząd zamierza te środki uzyskać - dodaje.
W ocenie Wołowicza w wystąpieniu Tusk nie usłyszeliśmy niczego zaskakującego. - Trudno było się spodziewać od premiera rządu, żeby nie zapowiadał obrony miejsc pracy, nie zapowiadał walki o jak najwyższy wzrost gospodarczy - wyjaśnia.
Drugie expose premiera: CZYTAJ TREŚĆ>>>
Analityk Łukasz Bugaj zwraca uwagę, że przedstawione propozycje nie są odpowiedzią na obecne zagrożenie polskiej gospodarki. - To spowolnienie może zdąży nam się skończyć do czasu, gdy te środki będą uruchomione - mówi.
Zdaniem prezesa Business Centre Club Marka Goliszewskiego, pozytywne elementy wystąpienia premiera to zapowiedź zwiększenia inwestycji i niezgoda na ozusowanie umów na czas określony.
Według Goliszewskiego, w wystąpieniu Donalda Tuska zabrakło jednak wielu konkretów. - Zabrakło tego co robimy z naszym długiem publicznym, deficytem budżetowym, skąd wziąć pieniądze na urlopy macierzyńskie i budowanie żłobków - wymienia.
Drugie expose premiera: RELACJA NA ŻYWO>>>
Dużo pomysłów na plus
W opinii Jeremiego Mordasewicza z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, Lewiatan premier słusznie uznał, że w okresie spowolnienia gospodarki trzeba skupić się na ochronie i tworzeniu miejsc pracy. - Oznacza to przede wszystkim, że muszą wzrosnąć inwestycje. Ważna jest również zapowiedź wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy, dzięki czemu będzie mniej zwolnień - podkreśla ekspert.
Premier odstąpił też od oskładkowania umów zleceń i o dzieło przynajmniej na 2013 i 2014 rok. - To również bardzo słuszna decyzja - ocenia Mordasewicz. - Premier nie chce, aby osoby, które nie mają pracy na etacie, straciły również pracę na zlecenie czy też o dzieło - wyjaśnia.
Ważne jest również wydłużenie do jednego roku urlopu macierzyńskiego i tacierzyńskiego. - Niezbędna jest przy tym realizacja drugiej części zapowiedzi premiera, czyli więcej żłobków i przedszkoli, co ułatwi godzenie obowiązków zawodowych i rodzinnych - zaznaczył Jeremi Mordasewicz. Dodaje, że na pochwałę zasługuje też zapowiedziana zmiana zasad finansowania instytucji rynku pracy i wynagradzania ich w zależności od efektywności, czyli znalezienia pracy bezrobotnemu.
Większość ekonomistów chwali pomysł utworzenia holdingu "Inwestycje polskie", którego operatorem będzie Bank Gospodarstwa Krajowego. Część ekspertów podkreśla, że to dobry sposób na zwiększenie inwestycji bez dodatkowego zadłużenia skarbu państwa.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk