Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Jaremczak 15.10.2012

Proces. Jan Krzysztof Bielecki przed sądem?

Czy szef Rady Gospodarczej przy premierze, będąc prezesem Pekao SA, działał na szkodę jednego z największych banków na polskim rynku – pyta "Nasz Dziennik".
Jan Krzysztof BieleckiJan Krzysztof BieleckiWojciech Kusiński, Polskie Radio

Pisze, że w XX Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego w Warszawie toczy się proces o uchylenie mu absolutorium.

Prezes Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek", akcjonariusz mniejszościowy banku Jerzy Bielewicz zarzuca byłemu prezesowi Banku Pekao SA działanie na szkodę spółki. W pozwie podnosi, że podpis Bieleckiego znajduje się pod Umową Wspólników z 2006 roku podpisaną przez Pekao SA oraz włoską spółkę deweloperską Pirelli.

Polski bank, wbrew własnym interesom, zgodził się oddać Pirelli na okres 25 lat prawo do własnych nieruchomości i hipotek swoich klientów. Każdą działkę, mieszkanie, przedsiębiorstwo przejęte w razie niespłacenia kredytu hipotecznego Bank Pekao SA zobowiązany jest przekazać Pirelli po wyznaczonej przez Włochów cenie.

Umowa wspólników, zdaniem powoda, stanowiła ukoronowanie wcześniejszych zabiegów, bo już na dwa miesiące przed jej zawarciem Pekao SA podpisał inną, warunkową umowę sprzedaży na rzecz Pirelli 75 proc. akcji w swojej firmie deweloperskiej, Pekao Development. Warunkiem wejścia umowy w życie było właśnie zawarcie Porozumienia Wspólników.

Pirelli zapłacił za trzy czwarte akcji Pekao Development 60 milionów złotych, a następnie wykupił z przejętej spółki-córki 5 najlepszych projektów deweloperskich za 240 milionów. "Nasz Dziennik" zastanawia się, czy Pekao SA nie sprzedał swojej spółki zbyt tanio, zwłaszcza, że jak zauważa, włoski deweloper ogłosił na mediolańskiej giełdzie, gdzie notowane są jego akcje, że owych 5 projektów przyniesie mu 420 mln euro przychodów, czyli 1,68 mld złotych.

tj