"Zdjęcia mógł zrobić każdy" - tak tytułuje swój artykuł rosyjski dziennik rządowy „Rossijskaja Gazieta”.
W tekście dziennikarze odnoszą się do głośnej sprawy opublikowania w Internecie drastycznych fotografii ofiar katastrofy smoleńskiej.
Rozmówcy gazety, którzy uczestniczyli w identyfikacji ciał ofiar katastrofy, twierdzą, że fotografie mógł wykonać każdy, kto miał przy sobie telefon z wbudowanym aparatem. „Od rodzin ofiar do personelu technicznego zarówno z Rosji, jak i z Polski”- dodają dziennikarze „Rossijskoj Gaziety”.
W dzienniku przytoczono również wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który powiedział Polskiemu Radiu: "jakiś haker z Rosji próbuje podgrzać atmosferę w Polsce i doprowadzić do wewnętrznej wojny”. Autorzy tekstu przekonują, że „hakera z Rosji” raczej nie obchodzą „polsko - polskie” wojny i dodają, że „jeśli ktoś był zainteresowany pojawieniem się zdjęć, to nie Rosjanie, ale raczej uczestnicy warszawskich batalii politycznych”.
Dziennikarze gazety informują również o tym, że rosyjskie i polskie organy ścigania próbują ustalić, kto jest autorem fotografii.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg