Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 22.10.2012

PiS wygra wybory? "Możemy mieć Budapeszt"

- Jeżeli obecne tempo zmiany nastrojów społecznych zostanie utrzymane, możemy mieć w Warszawie Budapeszt, czyli zwycięstwo opozycji na miarę triumfu Orbana na Węgrzech - uważa socjolog i politolog z UW dr Tomasz Żukowski.
Jarosław KaczyńskiJarosław Kaczyńskiwybierzpis.org.pl

W sondażach PiS coraz częściej wyprzedza PO. Zdaniem Żukowskiego już od początku roku widać było, że Platforma słabnie, a notowania PiS rosną. W ocenie eksperta w PO uderzyła sprawa ACTA, podniesienie wieku emerytalnego, afera Amber Gold, a nawet skandal wokół odwołania meczu Polska - Anglia.
- Na stopniowy przepływ wyborców od Platformy do PiS nakładają się inne zjawiska. Oprócz starych linii podziałów pojawiają się nowe pęknięcia przebiegające także poprzez obecne obozowisko Platformy i PSL. Nietrudno dostrzec, że pogłębia się rozdźwięk między politykami oraz wyborcami PO i PSL. W samej Platformie bokiem patrzą na siebie obyczajowi liberałowie i konserwatyści (...) Zdolność jednoczesnego wysyłania różnych sprzecznych sygnałów, będąca dotąd źródłem siły Platformy, zaczęła stawać się źródłem jej słabości - powiedział Żukowski w wywiadzie dla "Uważam Rze".
Jak uważa naukowiec, PiS wyprzedziło Platformę prezentując na długo przed tak zwanym drugim expose premiera Donalda Tuska swój program "Alternatywa" i organizując cykl debat o gospodarce i zdrowiu. - Wzrost społecznych sympatii oraz zaufania dały Prawu i Sprawiedliwości trochę tlenu, który dobrze wykorzystano. I nagle to PO okazała się być wolniejsza, mniej dynamiczna, reaktywna, mająca gorsze pomysły, popełniająca błędy - ocenił Żukowski.
Zdaniem socjologa "jeżeli obecne tempo zmiany nastrojów społecznych zostanie utrzymane, możemy mieć w Warszawie Budapeszt, czyli zwycięstwo opozycji na miarę triumfu Orbana na Węgrzech".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Uważam Rze", kk